Strona główna • Szwajcarskie Skoki Narciarskie

Przebudowa szwajcarskich skoczni, problemy w St. Moritz

W Szwajcarii trwa przebudowa dwóch kompleksów skoczni narciarskich. Niedawno w Kandersteg został zainstalowany nowy najazd na obiekcie HS-106. Problemy pojawiły się natomiast z modernizacją skoczni olimpijskiej w Sankt Moritz (HS-100).


Narodowe Centrum Narciarstwa Klasycznego w Kandersteg jest ważnym ośrodkiem szkolenia dla szwajcarskich skoczków narciarskich od 1978 r. Tamtejsze skocznie zostały co prawda naruszone przez "ząb czasu’’, ale rok temu przeznaczono aż 7 mln franków na modernizację trzech obiektów (HS-106, HS-65 i HS-34) o pokryciu igelitowym.

W ubiegłym tygodniu został też zainstalowany nowy rozbieg na skoczni normalnej Loetschberg (HS-95). Wszystkie prace na obiekcie powinny zostać zakończone do końca listopada tego roku, a zgodnie z założeniami, pierwsze skoki będzie tam można oddawać już w nadchodzącym sezonie zimowym.

Mniej optymistyczne wieści płyną natomiast z Sankt Moritz. Znajdująca się tam skocznia (HS-100) dwa razy gościła zimowe igrzyska olimpijskie, kolejno w 1928 i 1948 r. Ostatni raz obiekt został odnowiony w 1990 r., a w 2006 r. miał zostać zamknięty ze względu na zły stan. Decyzja o jej renowacji zapadła jednak w 2013 r. Prace ruszyły już rok później, ale zatrzymały się już latem tego roku.

Powodem takiego stanu rzeczy jest ogromny wzrost kosztów związanych z budową normalnej skoczni (HS-109) i trzech przeznaczonych dla juniorów. W 2013 r. zostały one oszacowane na 11,5 mln, podczas gdy według najnowszych szacunków zwiększyły się do 20 mln franków.

Główną przyczyną tak dużych wydatków są koszty związane z pracami tj. m.in. doprowadzenie infrastruktury służącej do oświetlenia telewizyjnego i naśnieżania skoczni. Planowo obiekt ma być gotowy do użytku już w nadchodzącym sezonie zimowym i spełniać standardy pozwalające ponownie, po 25 latach, rozgrywać na nim zawody Pucharu Świata. Wszystko wskazuje jednak na to, że po raz kolejny Szwajcarzy będą musieli jeszcze trochę poczekać…