Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Andrzej Stękała: "Dyskwalifikacją Norwega nie byłem zaskoczony"

Stefan Hula i Andrzej Stękała znaleźli się dziś w drugiej dziesiątce finałowego konkursu Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal. Oto co mieli do powiedzenia po ostatnich w tym roku międzynarodowych zawodach na igelicie.


Stefan Hula (13 miejsce):

- Jest niedosyt po tym dzisiejszym skoku. Trochę mi lewa narta została, musiałem z tym walczyć i przez to mi uciekły metry. Na progu ten skok nie był zły, ale potem to trochę popsułem. Ogólnie jednak całe lato oceniam pozytywnie. Było równe i stabilne, myślę, że to dobry prognostyk przed zimą. Jeżeli chodzi o dzisiejsze warunki to pierwsza seria była w miarę równa, a potem zrobiło się loteryjnie. Mimo wszystko można powiedzieć, że jak na Klingenthal pogoda była wymarzona. Do najbliższych mistrzostw Polski podejdę jak do każdych zawodów, a każde zawody są ważne.

Andrzej Stękała (14 miejsce):

- Jestem trochę mniej zadowolony niż wczoraj, chociaż tez był to dobry konkurs. Miałem trochę gorsze warunki, czułem że ta nartka nie podeszła tak jak powinna. Wczoraj narta wychodziła płynnie, dziś te skoki były trochę szarpane. Narta nie poleciała razem ze mną, tylko tak wisiała do końca skoku. Jako drużyna jesteśmy na pewno mocni i to cieszy. Dyskwalifikacją Norwega nie byłem zaskoczony. Widziałem jaki miał kombinezon. Był trochę inny i musiało być tak jak się stało. Moja forma cały czas idzie w górę, skoki są równe i ustabilizowane. Nie mogę się już doczekać zimy.

Korespondencja z Klingenthal, Andrzej Stękała