Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Daniel Andre Tande:"Kadra B wcale nie jest gorsza"

Daniel Andre Tande, dla którego zabrakło miejsca w norweskiej kadrze na sezon 2015/16, przygotowuje się po udanych występach w lecie, do kolejnego sezonu zimowego. Jak twierdzi, przystąpi do niego z jeszcze większą motywacją.


- To, że nie jestem w kadrze A nie stanowi dla mnie problemu, bo mogę trenować z kadrą B, gdzie jest praktycznie tak samo wysoki poziom szkoleniowy, jak w reprezentacji – podkreśla reprezentant Norwegii – Różnica polega tylko na tym, że przynależność do tej grupy treningowej trzeba opłacać samodzielnie. Ja jednak nie mam z tym problemu, ponieważ znalazłem sponsorów.

21-letni zawodnik ma za sobą bardzo udane lato. Nie tylko dwukrotnie – drużynowo i indywidualnie, zwyciężył w mistrzostwach Norwegii, ale także triumfował w klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego.

Apetyt młodego skoczka na coraz lepsze rezultaty ciągle rośnie. Brak miejsca w kadrze nie powoduje u niego zniechęcenia, a wręcz przeciwnie, dodaje zapału do pracy.

- Ciężko trenowałem przez całe lato, mam nadzieję, że nawet ciężej niż inni. Zwycięstwa w mistrzostwach Norwegii także zwiększyły moją motywację i pokazały, że mogę być naprawdę dobry w tym co robię. Teraz muszę po prostu nadal dużo trenować, aby w jak najlepszej formie przystąpić do kolejnego sezonu – twierdzi Tande.

Jak mówi, w lecie pracował przede wszystkim nad techniką. - Podobnie było rok temu, tylko, że wtedy nie udało mi się tej pracy przełożyć na dobre starty w sezonie zimowym – tłumaczy - Tego lata skupiłem się więc na tym, aby wypracować stałe punkty odniesienia, pozwalające dobrze radzić sobie na każdym obiekcie.

Nowością zarówno dla niego, jak i jego kolegów z obu kadr, są kursy trenerskie, w których uczestniczą za sprawą Norweskiego Związku Narciarskiego. – To przydatne szkolenia, ponieważ dzięki nim wiemy więcej o treningach, a co za tym idzie, lepiej je wykonujemy. Dowiadujemy się też dlaczego musimy tak, a nie inaczej wykonywać poszczególne czynności. W ten sposób rośnie też nasza wiedza dotycząca techniki skoku. A to wszystko sprawia, że stajemy się bardziej samodzielnymi zawodnikami – przekonuje Norweg.