Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wysoka oglądalność konkursów w Klingenthal na antenie TVP

Popularność skoków narciarskich w Polsce nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Świadczą o tym wyniki oglądalności weekendowych konkursów w Klingenthal transmitowanych przez program pierwszy Telewizji Polskiej.


Sobotnią rywalizacji drużynową wygraną przez reprezentację Niemiec oglądało średnio 3 mln 689 tys. widzów. Dało to "Jedynce" udziały na rynku w wysokości 29,3 procent. Oznacza to, że co trzeci Polak, który miał włączony odbiornik telewizyjny oglądał transmisję z Klingenthal w TVP. W szczytowym momencie konkurs oglądało aż 4 mln 533 tysięcy widzów.

Niedzielne zmagania indywidualne, które padły łupem Norwega Daniela Andre-Tande cieszyły się niewiele mniejszym zainteresowaniem. W szczytowym momencie zawody obserwowało 4 mln 288 tys. osób (średnia widownia – 3 mln 344 tys., a udziały – 25,4 proc).

Faktyczna liczba oglądających relację z Pucharu Świata w Klingenthal przed telewizorem była jednak znacznie wyższa, bowiem transmisje z obu zawodów przeprowadziła również stacja Eurosport, a ich współkomentatorem był Adam Małysz.

Największą oglądalnością w historii transmisji zawodów w skokach narciarskich cieszyły się olimpijskie konkursy w Salt Lake City w 2002 roku. Pierwszy z nich, w którym Adam Małysz wywalczył brązowy medal, zgromadził w TVP1 łącznie 20,64 mln widzów, którzy oglądali go chociaż przez jedną minutę (średnio w każdej minucie transmisję śledziło 11,17 mln osób).

Zawody, które odbyły się trzy dni później, a podczas których Małysz wywalczył srebro oglądało chociaż przez chwilę w sumie 20,46 mln widzów, ale średnia widownia była wyższa niż podczas poprzedniej transmisji i wyniosła 13,26 mln osób.