Strona główna • Puchar Świata

Kamil Stoch: "Sprzęt przy dobrym skoku pomoże"

Kamil Stoch dzisiejszego dnia nie może zaliczyć do najbardziej udanych. Miejsce w piątej dziesiątce w treningu oraz 33. lokata w kwalifikacjach nie napawają optymizmem. Mimo to, mistrz świata z Val di Fiemme twierdzi, iż zna przyczynę gorszych skoków.


- Z butów mnie nie wyciągnęło, że tak powiem <śmiech>. No cóż, pojawiły się błędy. Na szczęście wiem, nad czym mam pracować. Pierwszy skok był dość mocno spóźniony, a drugi był z kolei zbyt agresywny. Odbicie było za mocno skierowane do przodu, przez co przez większą część lotu musiałem walczyć, aby nie przelecieć na głowę. Generalnie tyle <śmiech> - powiedział Polak.

Czy Kamil Stoch poznał już swojego rywala w systemie KO? - To znaczy, czy byłem na wieczorku zapoznawczym <śmiech>? Wiem z kim będę skakał. Jest to Andreas Wank z Niemiec. To nie ma znaczenia, jaki jest to rywal. Chcę oddawać dobre skoki, na takim poziomie, jaki chciałbym prezentować, a więc na najwyższym. Koncentruję się na tym, aby było coraz lepiej. Lubię Andreasa Wanka, bardzo go lubię, cenię nawet, ale nie jest szczytem moich ambicji wygrać tylko z nim w parze.

Jak 28-latek oceni nowe kombinezony? - Sprzęt jest dobry. Nie miałem zastrzeżeń od początku sezonu, ponieważ skoro we wcześniejszych weekendach potrafiłem w seriach treningowych wchodzić do czołowej piątki, to znaczy, że sprzęt jest okej, a coś nie gra z moimi skokami. Dalej to podtrzymuję. Jeżeli będę oddawał super skoki, a zobaczę, że nie osiągam dobrych odległości, wówczas mogę poszukać w sprzęcie. Ale żeby państwa zapewnić, aby nikt się nie czepiał - sprzęt mamy dobry. Jestem tego zdania, że sprzęt który mam, przy dobrym skoku mi pomoże.

Udało się odpocząć w ciągu kilku ostatnich dni? - Tak. Dziękuję bardzo.

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński.