Strona główna • Rosyjskie Skoki Narciarskie

Dmitrij Wasiljew wrócił na skocznię

Dziś w Niżnym Tagile treningi na skoczni wznowił Dmitrij Wasiljew, który od października borykał się z kontuzją kolana, doznaną podczas przedsezonowego zgrupowania w Soczi.


W wyniku odnowienia urazu więzadła krzyżowego popularny Dima zmuszony był przejść operację kontuzjowanego już wcześniej kilkukrotnie kolana. Według pierwotnych rokowań miał włączyć się do rywalizacji w Pucharze Świata od zawodów w Niżnym Tagile. Proces rehabilitacji nie przebiegał jednak zgodnie z wcześniej założonym planem. W poniedziałek Wasiljew wreszcie usiadł na belce startowej.

- Dima dziś zaczyna skakać, rehabilitacja trochę się przeciągnęła. Biorąc pod uwagę jego wiek i charakter urazu chcemy dać mu możliwość spokojnego powrotu do pełni sił. Być może w lutym wróci do rywalizacji - powiedział szef rosyjskich skoków, Dmitrij Dubrowski.

Kontuzje, z którymi borykał się na przestrzeni swojej długiej kariery Dmitrij Wasiljew, zabrały mu łącznie nawet kilka sezonów. Przypomnijmy choćby, że na skutek urazu kolana nie wystartował w igrzyskach olimpijskich w Vancouver, a kontuzja pleców niemal wykluczyła go ze startu podczas olimpiady w Soczi.

Reprezentacja Rosji bez Wasiljewa radzi sobie słabo w tym sezonie. Najwyżej sklasyfikowanym w Pucharze Świata zawodnikiem Sbornej jest Ilmir Hazedtinow, znajdujący się dopiero na 45 miejscu. O jedną pozycję niżej plasuje się Jewgienij Klimow. 50. jest Denis Korniłow, który dopiero w miniony weekend w Willingen zdobył swoje pierwsze pucharowe punkty w tym sezonie, a 56. Anton Kaliniczenko.