Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Klemens Murańka: "Trzeba się cieszyć z tego, co jest"

Klemens Murańka przed konkursem drużynowym głośno mówił o medalu. Niestety konkurencja do podium była spora i nasi skoczkowie ostatecznie sklasyfikowani zostali na piątym miejscu.


"Nie tylko ja miałem pecha w serii finałowej. Zawodnicy zarówno przede mną jak i za mną lądowali podobnie. W lotach trzeba mieć trochę wiatru pod narty, ponieważ ciężko bez niego odlecieć. A żeby mieć ten dobry wiatr, to trzeba być w pierwszej dziesiątce, wtedy jury nie pozwoli skoczyć w złych warunkach. Dopóki nie będziemy w czołówce to różnie będzie z tymi wiatrami" - komentował w Bad Mitterndorf konkurs Klemens Murańka.

"Na koniec weekendu udało mi się oddać fajny skok w serii próbnej. Pierwszy w konkursie również był dobry a ten finałowy nie taki jakiego oczekiwałem" - dodał.

"W skali 1-10 poziomu zadowolenia z weekendu, wybieram sześć. Liczyłem na więcej. Uważam, że i tak dobrze się pozbierałem po nieudanym Turnieju Czterech Skoczni. Mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie w dobrym kierunku" - ocenił Polak.

"Dla każdego skoczka z Polski zawody w Zakopanem są wyjątkowe, ponieważ skaczemy na swojej skoczni. Jednak zasada jest ta sama - trzeba skakać swoje. Przy odrobinie szczęścia powinny być dobre wyniki" - powiedział zawodnik.

"Jestem dziś zadowolony z trzech skoków, ponieważ wszystkie były dobre. Piąte miejsce nie do końca mnie zadowala, chciałem osiągnąć więcej, ale trzeba się cieszyć z tego, co jest" - podsumował Klemens Murańka.