Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Puchar Świata w Wiśle ?

Mimo, że zakończenie budowy nowej skoczni zaplanowano dopiero na jesień 2005 roku, beskidzcy działacze już zapowiadają walkę o organizację zawodów najwyższej rangi. Zatem już niedługo Puchar Świata może zawitać do rodzinnego miasta naszego najlepszego skoczka...

Budowa skoczni w Wiśle - Malince ma pochłonąć ponad 27 mln złotych. Będzie to drugi obok Wielkiej Krokwi największy obiekt w Polsce. Zostanie wyposażony w nową wieżę startową z windą, wieżę sędziowską, wyciąg dla zawodników, instalacje do sztucznego naśnieżania jak również igielit oraz oświetlenie. Będzie to z pewnością jedna z najnowocześniejszych skoczni na świecie, a jedyna gdzie droga przecinająca zeskok zostanie poprowadzona tunelem pod trybunami.

W trakcie kiedy budowa nowego obiektu trwa, działacze już zapowiadają, że chcą gościć najlepszych zawodników w ramach Pucharu Świata. Jednak droga do organizacji tak prestiżowych konkursów jest długa: "W pierwszym roku Wisła dostanie mało znaczące zawody FIS, w kolejnym sezonie Puchar Kontynentalny, a dopiero w trzecim roku, jeżeli organizacja będzie na najwyższym poziomie, Puchar Świata" - twierdzi Lech Nadarkiewicz. Podobnego zdania jest Andrzej Wąsowicz, prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego: "Pucharu Świata na piękne oczy na pewno nikt nam nie da. Na początku zorganizujemy zawody na igelicie, potem Puchar Kontynentalny. A Puchar Świata? Działacze z Zakopanego mówią, że możemy o nim zapomnieć"...

Wyglada na to, że Wiślacy będą musieli stoczyć podwójną walkę - z jednej strony z Międzynarodową Federacją Narciarską FIS, a z drugiej strony z zakopiańskimi działaczami: "Jak świat światem, zawsze rywalizowaliśmy z Zakopanem. Oby ta walka rozgrywała się tylko na obiektach sportowych, a nie za kulisami..." - obawia się Wąsowicz. Jednak Zakopane to poważny konkurent, bowiem zawody na Wielkiej Krokwi są wysoko oceniane przez FIS.

Podczas majowego kongresu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej ma oficjalnie zostać zgłoszona kandydatura Wisły. Mimo, że przyznanie nam drugich obok Zakopanego zawodów pucharowych będzie trudne, to Wisła nie jest bez szans: "Polska na pewno nie dostanie drugiej lokalizacji. Rozwiązanie jest jedno. Dwudniowe zawody: jeden konkurs w Wiśle, drugi w Zakopanem" - tłumaczy Lech Nadarkiewicz. Pomysł wydaje się być ciekawy, tym bardziej że te ośrodki leżą bardzo blisko siebie.

Burmistrz Wisły, Jan Poloczek, wydaje się być bardziej sceptyczny: "Jestem realistą. Niech najpierw rozpocznie się budowa, na Puchar Świata przyjdzie jeszcze czas. Trudno już dziś mówić o rywalizacji z Zakopanem. Wszystko się zmienia. Za rok, dwa może być i tak, że Polska będzie miała prawo do organizacji dwóch konkursów. Wtedy problem rozwiąże się sam. My musimy przygotować obiekt na takim poziomie, żeby każdy skoczek przyjeżdżał do nas z przyjemnością..."

Nam pozostaje mieć nadzieję, że słowa działaczy znajdą pokrycie i już w niedalekiej przyszłości będziemy mogli cieszyć się zawodami pucharowymi nie tylko w Zakopanem, ale także w rodzinnym mieście Adama Małysza. Przypomnijmy, że chęć organizacji zawodów Pucharu Kontynentalnego w przyszłym sezonie zgłosił także Karpacz...

Przeczytaj więcej na temat organizacji zawodów w Karpaczu...