Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Medialne spekulacje wokół dalszych losów Łukasza Kruczka

W dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego" czytamy, że jest już przesądzone, iż od przyszłego sezonu kadra A polskich skoczków będzie miała nowego trenera. W mediach zrobił się ogromny szum, a tymczasem Polski Związek Narciarski zaprzecza, jakoby zapadły już jakieś decyzje. Cała sprawa budzi spory niesmak i pokazuje jak daleko gotowi są posunąć się dziennikarze renomowanej gazety w poszukiwaniu sensacji.


Według "Przeglądu Sportowego" największe szanse na zastąpienie Łukasza Kruczka mają Słoweniec, Vasja Bajc oraz Austriak, Stefan Horngacher.

Emocje stara się studzić wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego - Andrzej Wąsowicz.

- Proszę o zachowanie spokoju. Wszelkiego rodzaju spekulacje nie sprzyjają dobrej atmosferze. Zwalnianie trenera w połowie sezonu nie jest dobrym rozwiązaniem. Zamiast uspokojenia atmosfery, niepotrzebnie zrobił się szum, a przecież jesteśmy dopiero w połowie sezonu - powiedział Andrzej Wąsowicz dla Eurosport.onet.pl.

- Nie wiem, czy trener Kruczek sam rezygnuje z prowadzenia kadry. Jestem z nim umówiony na rozmowę w środę. Być może dowiem się coś więcej, bo ja nic nie słyszałem o jego rezygnacji - przyznał Wąsowicz.

- Każdy może przysłać aplikację na stanowisko trenera. Ja jednak nie zapowiadałem żadnych zmian. Mówiłem jedynie, że po sezonie - przy okazji mistrzostw Polski - usiądziemy do tak zwanego okrągłego stołu z udziałem wszystkich polskich trenerów i fachowców, włącznie - na moją prośbę - z Adamem Małyszem. Wówczas poszukamy odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się stało, że nasi zawodnicy skaczą słabiej drugi sezon z rzędu. Chcemy podjąć próbę uzdrowienia sytuacji. Dopiero wówczas podejmiemy decyzje. Być może jednak Łukasz postąpi honorowo, bo tak to bym określił - dodał wiceprezes PZN.

Według nas artykuł, który pojawił się w "Przeglądzie Sportowym" przekroczył granice dobrego smaku oraz zasady dobrego dziennikarstwa i działa na szkodę polskich skoków narciarskich. Zwalnianie Łukasza Kruczka na dwa miesiące przed zakończeniem sezonu za pośrednictwem mediów, bazując na nieoficjalnych źródłach, to oznaka braku szacunku dla trenera, który osiągnął z naszymi skoczkami bardzo wiele. Te spekulacje i zamieszanie z pewnością wpłyną negatywnie na atmosferę w polskiej kadrze i dodatkowo bardzo utrudnią dalszą pracę trenerowi Kruczkowi tej zimy, o ile w ogóle zechce się jej po tym wszystkim podjąć...