Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Wnioski są proste – trzeba skakać lepiej"

Pomimo odwołania niedzielnych zawodów na Holmenkollen, po kilku godzinach oczekiwania na skoczni Kamil Stoch tryskał humorem.


Zawodnik z Zębu wykazał się dużą dozą cierpliwości w stosunku do panujących na skoczni warunków. - Nie ma złości, sytuacja jest jaka jest, trzeba ją przyjąć tak jak należy i nic z tym nie zrobimy – stwierdził zaraz po decyzji jury o odwołaniu niedzielnej rywalizacji.

Stoch po raz kolejny podkreślił, że żal mu kibiców, którzy licznie przybyli na wzgórze Holmenkollen, by dopingować swoich ulubieńców: - Fajnie, że kibice jak zwykle dopisali w Oslo. Mam nadzieję, że w Trondheim również będzie ich sporo. Szkoda, że nie udało się ani razu oddać przed nimi skoku i pokazać się z dobrej strony. Ale taki jest ten sport i trzeba przyjąć sytuację taką, jaka jest, i skupić się na tym, co teraz jest przed nami, czyli na kolejnych konkursach.

Dwukrotny złoty medalista IO w Soczi wyjaśnił także, że przyjrzał się dokładnie swoim sobotnim skokom. - Wnioski są proste – trzeba skakać lepiej. Wiem, co zagrało, a co nie zagrało, także teraz z dobrym nastawienie jadę dalej na kolejne konkursy i będę starał się dalej wykonywać swoją pracę.

Kamil Stoch zdradził również, iż nie ma planów by odpuszczać starty i indywidualnie trenować. Zapytany natomiast jak on i reszta drużyny radzili sobie z długim czasem oczekiwania na kolejne decyzje jury, odpowiedział żartobliwie, że liczyli krople deszczu, a także oddali się relaksującej grze w Jengę.

Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński