Strona główna • Puchar Świata

Andrzej Stękała: "Było ciężko"

Andrzej Stękała po wczorajszym udanym starcie w konkursie drużynowym, bardzo liczył na start w niedzielnych zmaganiach indywidualnych. Zawody przerwano jednak zanim Polak zasiadł na belce. Jest sportowa złość z powodu takiej decyzji jury?


- Zły może nie jestem, ale chciało się skoczyć. Wiadomo, że ten wczorajszy skok był fajny i liczyło się na fajny konkurs. Mieliśmy gorzej, bo musieliśmy wejść tam do góry, ponieważ zepsuła się winda. Musieliśmy szybko iść do góry, a ostatecznie czekaliśmy ponad godzinę. Raz weszliśmy pieszo, a raz jechaliśmy windą - oznajmił członek kadry B.

Czy 20-latek uważa, że dało się dzisiaj skakać? - Bartkowi udało się poskakać! Nam się nie udało i sami widzicie jaka była pogoda. Było ciężko.

Jakie nastawienie przed kolejnym przystankiem na mapie Pucharu Świata w skokach narciarskich? - Przed Trondheim jestem nastawiony jak przed każdymi zawodami. Skakałem tam już podczas Letniego Pucharu Kontynentalnego. Lubię ten obiekt, bo dość wysoki się tam leci i jest przyjemnie.

Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela.