Strona główna • Puchar Świata

Kamil Stoch: "Znalazłem dobre tempo odbicia"

W drugą rocznicę zdobycia swojego pierwszego olimpijskiego złota, Kamil Stoch zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do środowego konkursu na obiekcie HS 140 w Trondheim. Jak 28-latek ocenia wtorkowe próby, z których każda kolejna była coraz lepsza?


- Rzeczywiście dzisiaj trochę dobrej pracy zdołałem wykonać. Niemniej jestem zadowolony z przebiegu treningu, jak i kwalifikacji. Treningi w dobrych warunkach jak najbardziej są potrzebne. Nie tylko nam, ale każdy ze startujących i aktywnych skoczków lubi takie warunki, kiedy jest bezwietrznie i lekko przymrożone. Można wtedy wykonywać dobrą pracę.

Jakie elementy nadal podlegają poprawie? - Po części szwankuje moment odbicia. Jest dosyć spóźniony, ale dzisiaj na szczęście znalazłem dobre tempo odbicia. To jest trochę wszystko ze sobą powiązane, ale nie chcę wchodzić w szczegóły, bo namieszałbym tylko. Są jeszcze elementy, które wymagają poprawy, aczkolwiek nie jest to taka przepaść, jaka była jeszcze miesiąc, dwa czy trzy tygodnie temu.

Decyzja o przeniesieniu zawodów z Oslo do Vikersund cieszy? - Dobrze, że zawody się odbędą, ale zobaczymy jakie będą warunki w Vikersund.

- Wspomnienia sprzed dwóch lat są bardzo miłe, ale staram się patrzeć do przodu. Minione wydarzenia są dla mnie piękną historią, ale jednak historią. Będzie jeszcze czas, aby sobie powspominać i pooglądać to, co się zdobyło i może wrócić myślami do tamtych chwil. Teraz skupiam się na tym, co jest w tym momencie i na tym, co czeka mnie w najbliższym czasie - odniósł się Kamil Stoch do drugiej rocznicy wywalczenia tytułu mistrza olimpijskiego w Soczi.

Jak udało się spędzić wtorkowe przedpołudnie? - Nie przyjechaliśmy tutaj, aby spacerować po mieście. Wolny czas wykorzystuję na odpoczynek i regenerację. Wolnego czasu nie ma zbyt wiele, bo zawodów jest dość dużo, a grafik jest napięty. Trzeba szukać spokoju, a nie aktywnego spędzania wolnego czasu.

Obiekt Granaasen odpowiada mistrzowi świata z 2013 roku? - Obiekt jest bardzo dobry!

Korespondencja z Trondheim, Dominik Formela.