Strona główna • Puchar Świata

Kamil Stoch: "Nie wiem czy pojadę do Vikersund"

Kamil Stoch był trzecim z polskich skoczków, który zdobył punkty w środowym konkursie w norweskim Trondheim. Miejsce pod koniec trzeciej dziesiątki po udanych kwalifikacjach sprawia poczucie niedosytu?


- Być może jeżeli chodzi o wynik, bo skoki nie były złe. Wiadomo, że one nie były super szałowe na wygranie konkursu, ale były okej. W pierwszej serii miałem trochę pecha jeżeli chodzi przeliczniki, ale nie jest źle. Zawody były może trochę loteryjne, ale i tak trzeba robić swoje. Ten który ma wygrać, wygra, a ci którzy dobrze skaczą, także zajmują wysokie miejsca - oznajmił podopieczny Łukasza Kruczka.

We wtorek była mowa o postępie w samym wyjściu z progu. Jak funkcjonował ten element w środę? - Dzisiaj starałem się to podtrzymać i dalej pracować nad zadanymi elementami. Uważam, że swoje zadanie wykonałem.

Tegoroczne Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich były ciężkim doświadczeniem. Jakie jest nastawienie przed kolejnym mamucim obiektem w kalendarzu? - Jeszcze nie wiem czy pojadę do Vikersund. Dzisiaj siądziemy z trenerem, zastanowimy się nad tym, czego brakuje w moich skokach i nad tym, co zrobić dalej.

Korespondencja z Trondheim, Dominik Formela.