Strona główna • Puchar Świata

Wypowiedzi Klemensa Murańki i Andrzej Stękały po odwołaniu konkursu

Polscy skoczkowie żałują, że w sobotnie popołudnie w Lahti nie udało rozegrać się konkursu drużynowego. Nasi reprezentanci byli przygotowania do rywalizacji, ale niestety wiatr uniemożliwił oddanie choćby jednego skoku.


W dobrym nastroju do dzisiejszych zawodów przystępował Klemens Murańka. - Miałem ochotę na skoki dzisiaj, miałem dobre nastawienie, dobrze poukładałem sobie wszystko w głowie. Szkoda tych zawodów, ale nie wolno za bardzo się narażać, kiedy wieje zbyt mocno, jest niebezpiecznie i nie ma to sensu.

- Oczekiwanie nie jest zbyt przyjemne. To trochę denerwuje, bo chciałoby się skoczyć, a tu zawody przeciąga się cały czas o pół godziny. Jutro też jest dzień, chociaż też pewnie będzie wiało, ale liczę na to, że skoki się odbędą. - dodał Murańka.

Klemens przyznał, że dla niego pomysł z przeniesieniem niedzielnej rywalizacji na normalną skocznię nie jest zły, ale sam wolałby skakać na obiekcie HS130 - Nie ma różnicy, chociaż skocznia jest mniejsza, ale wolałbym na tej skoczni skakać, bo trochę ją przebudowali i chciałbym na niej poskakać.

Pełne zrozumienie dla decyzji jury wyraził Andrzej Stękała. - Decyzja była dobra, bo wieje, ale szkoda, że nie udało się skoczyć. Czeka się tak długo na te skoki, nie udaje się w końcu i jest to trochę rozczarowujące.

- Jak w każdym konkursie miałem ochotę tu wystąpić. Po to przyjeżdżamy na zawody, żeby skakać. - powiedział Andrzej.

Podobnie jak Klemens Murańka, również Andrzej Stękała chciałby rywalizować jutro na dużej skoczni. - Wolałbym skoczyć jutro na większej skoczni.

Korespondencja z Lahti, Tadeusz Mieczyński