Strona główna • Puchar Świata

Andrzej Stękała: "Nie da się skoczyć, jak nie trafi się w próg"

Poniedziałkowego konkursu drużynowego rozegranego na dużej skoczni w Kuopio Andrzej Stękała nie zaliczy do udanych. Mimo że w kwalifikacjach poszybował na 129. metr, w zawodach wypadł dużo słabiej (100.5 i 116.5 m). Indywidualnie zakończyłby rywalizację na 29. miejscu.


Po udanych występach Polaków w kwalifikacjach oczekiwania co do ich występu w rozegranym później konkursie drużynowym były duże. Ostatecznie polscy reprezentanci zawody zakończyli na 6. miejscu, chociaż sami skoczkowie mieli nadzieję na lepszą lokatę. Winę za taki rezultat bierze na siebie Andrzej Stękała: - Liczyliśmy na lepsze miejsce, ale zepsułem oba skoki – skomentował zakopiańczyk.

Reprezentant klubu AZS Zakopane ocenił, że warunki były stosunkowo równe i sprawiedliwe. Zapytaliśmy go zatem, co zawiodło: - Pierwszy skok oddałem za wcześnie, drugi za późno, no i nie da się skoczyć, jak nie trafi się w próg – powiedział.

Pomimo gorszego występu w drużynie, do wtorkowej rywalizacji indywidualnej Andrzej Stękała podchodzi równie zmotywowany co zawsze: - Dzisiaj nie wyszło, ale nie będę się poddawać, załamywać, tylko będę robić to, co do mnie należy. Będę starał się oddawać dobre skoki.

Przemieszczanie się po Finlandii związane z tak szybko następującymi po sobie konkursami, a także wcześniejsze liczne starty w Norwegii mogą być wyczerpujące. Czy skoczkowie nie odczuwają już lekkiego zmęczenia? - Przydałby się odpoczynek, ale jest jeszcze kilka konkursów. Tego nie jest jakoś wiele i później będzie się odpoczywać, po Planicy – kończy Stękała.

Korespondencja z Kuopio, Paweł Guzik