Strona główna • Puchar Świata

Łukasz Kruczek: "Konkurs bardzo na plus"

Czterech reprezentantów Polski zdobyło punkty we wtorkowym konkursie PŚ w Kuopio. Na uwagę zasługuje fakt, że w czołowej "10" zawodów na 6. oraz 7. miejscu znaleźli się odpowiednio Stefan Hula i Dawid Kubacki, co jest ich najlepszym wynikiem w Pucharze Świata. Z dzisiejszego występu Polaków zadowolony był trener Łukasz Kruczek.


- Należy podsumować konkurs jako bardzo dobry, mamy dwóch zawodników w czołowej dziesiątce i w obu tych przypadkach dla Dawida i dla Stefana są to najlepsze miejsca w karierze, więc bardzo na plus. Dobry występ Piotra Żyły, pół dobrego występu Kamila, bo bardzo dobra pierwsza seria, niestety popełnił błąd w drugiej serii, który uniemożliwił dłuższy lot. - skomentował wtorkowe wyniki Łukasz Kruczek.

Na wysokim, 5. miejscu po pierwszej serii plasował się Kamil Stoch, jednak krótki drugi skok zepchnął Polaka na koniec trzeciej dziesiątki dzisiejszych zawodów. Szkoleniowiec przyznaje, że o ostatecznym wyniku Kamila zadecydowały nie tylko warunki, ale głównie błąd zawodnika. - Było trochę pecha. Warunki nie były na daleki skok, ale przede wszystkim to nie był taki udany skok jak w pierwszej serii, który mógłby dać miejsce w "10" lub pozwolić myśleć o przesunięciu się w klasyfikacji.

Rywalizacja indywidualna w Kuopio nie należała do najbardziej sprawiedliwych, a wiatr miał znaczący wpływ na skoki. Z tym stwierdzeniem zgadza się trener kadry A. - Zawody były loteryjne. Wiedzieliśmy, że tak tu będzie w dni dzisiejszym, jeśli wiatr odwróci się i będzie wiał z zachodu, to takie będą tu warunki.

Na pochwałę z ust trenera zasłużyli Dawid Kubacki oraz Stefan Hula, którzy utrzymali miejsca w najlepszej "10" zawodów zajmowane już po pierwszej serii. - Nie mieli pecha, ale przede wszystkim skoki były bardzo dobre i powtarzalne. To jest charakterystyczne w skokach, żeby osiągnąć dobry wynik trzeba oddać dwa dobre skoki i nie mieć pecha.

Awansu do drugiej serii nie wywalczył Andrzej Stękała. Łukasz Kruczek wyjaśnił przyczynę jego nieudanych skoków. - Andrzej skoczył dobry skok treningowy, natomiast w konkursie skok był bardziej podobny do tych, które widzieliśmy wczoraj. Przede wszystkim nie mógł tutaj trafić w próg, co było podstawą jego problemów w Kuopio.

Fińska część PŚ w skokach dobiegła końca. Jaka była on dla Polaków? - Taka trochę "dzika" - powiedział Kruczek - i z różnymi emocjami do niej podchodzimy, ale skończyła się dla nas jako dla reprezentacji dobrze.

Po powrocie do Polski zawodnicy przegrupują się i zgodnie z wcześniejszymi planami udadzą się do Kazachstanu, podczas gdy ci, którzy pozostaną w kraju mają zaplanowane treningi. - Część zawodników leci do Kazachstanu, gdzie mamy nadzieję konkursy odbędą się. Z tymi, którzy wracają do kraju będziemy chcieli przeprowadzić dwa lub trzy treningi. Będziemy patrzeć w niebo i na to w jakim stanie są skocznie, bo wiemy, że ta pogoda jest bardzo zmienna w Polsce i różne sygnały do nas dochodzą.

Korespondencja z Kuopio, Tadeusz Mieczyński i Paweł Guzik