Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Jakub Wolny: "Ten weekend to moja mała porażka"

Z zerowym dorobkiem punktowym wróci z Kazachstanu Jakub Wolny. Były mistrz świata juniorów przyznaje otwarcie, że kończący się weekend był dla niego nieudany.


- Szkoda, że tak się stało. Jechałem tu z większymi nadziejami. Nie po to się jeździ na zawody, żeby nie zdobywać punktów. Można powiedzieć, że to nieudany weekend, że to mała porażka dla mnie. Te dzisiejsze skoki nie były złe, ale nie było metrów. Odbijałem się za bardzo do góry zamiast do przodu, a na tej skoczni trzeba mieć szybkość żeby w końcowej fazie lotu móc odlecieć. Ja leciałem wysoko i bardzo wolno i w tej końcowej fazie zabrakło prędkości - tłumaczy reprezentant Polski.

- Jedyny plus jest taki, że w kwalifikacjach udało mi się oddać dobry skok, ale ta skocznia, mogę to teraz szczerze powiedzieć, tak średnio mi spasowała. Na innych skoczniach z takimi skokami mógłbym nawet wejść do tej "30". Ogólnie weekend na pewno na minus - ocenia 21-letni skoczek.

- Do zawodów w Wiśle będę podchodził normalnie, jak do każdych innych zawodów. Postaram się zrobić to, co do mnie należy czyli oddać swój skok - mówi Wolny.

- Na pewno jestem tym sezonem już trochę zmęczony, nie miałem takiego przygotowania fizycznego w lecie jak inni zawodnicy. Wtedy kiedy oni chodzili na treningi wytrzymałościowe, ja nie mogłem tego robić. Jakby nie patrzeć po długiej przerwie weekend w weekend jeździłem na zawody, ale chcę na pewno do końca sezonu startować w konkursach - zakończył zawodnik z Wilkowic