Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Skoki znów sprawiają mi radość"

Piotr Żyła bardzo dobrze spisał się podczas dzisiejszych kwalifikacji, zajmując czwarte miejsce. Reprezentant Polski przyznaje, że skoki znów zaczęły go cieszyć, co dobrze rokuje na ostatnią część sezonu.


- Twoje skoki wyglądały dziś fajnie i swobodnie. To kwestia własnej skoczni czy tego, że coś drgnęło wreszcie na koniec sezonu?

- I jedno i drugie. Znamy swoją skocznię i wiemy jak na niej skakać, ale już od pewnego momentu zaczynało mi się fajnie skakać, choć czasem działało to na zasadzie "wyszło - nie wyszło". Nie mówię, że będzie tu super, ale dziś oddałem trzy takie skoki, na jakie mnie stać i z tego jestem zadowolony. Wiadomo, że nie da się wskoczyć od razu na najwyższy poziom, ale od pewnego czasu te skoki sprawiają mi radość i przyjemność i to jest najważniejsze.

- Sezon powoli zbliża się do końca, więc czas na pierwsze podsumowania. Jaki był najlepszy i najgorszy dla Ciebie moment tej zimy?

- Najgorsze na pewno było Zakopane i czas po Zakopanem, choć i mistrzostwa świata w lotach udane dla mnie nie były. Ogólnie rzecz biorąc czas do Zakopanego był najtrudniejszy. Za bardzo chciałem i za dużo od siebie oczekiwałem, ale później znów zacząłem się ze skoków cieszyć. Najlepszy był Vikersund. Tam miałem ogromną frajdę, mogłem się cieszyć z samego faktu skakania i nie zwracać takiej uwagi na wyniki. A i tak wszystko wyszło fajnie.

- Wybiegasz już czasem myślami do tego, co będzie po sezonie, jak poprawić to co nie trybi, jak wrócić na właściwe tory czy myślisz raczej o tym, żeby dokończyć ten sezon i po prostu odpocząć?

- Nie ma za bardzo po czym odpoczywać (śmiech). Na razie ten sezon jeszcze trwa, ale wiadomo, że czasem myślało się o tym, jak się przygotowywać do kolejnego, jednak zostawię to na czas po zakończeniu sezonu. Póki co jest "tu i teraz", trzeba żyć z dnia na dzień i cieszyć się tym, że jeszcze sezon trwa i starać się oddawać dobre skoki.

- Jak ocenisz pracę organizatorów nad przygotowaniem tej skoczni w trudnych warunkach atmosferycznych. Jak się lądują na takim śniegu przy dodatnich temperaturach?

- Fajnie. Skocznia jest przygotowana bardzo dobrze. Tory, jak zwykle w Wiśle, są super, a zeskok również przy tej "zimowej wiośnie", a więc duży plus dla organizatorów.

Korespondencja z Wisły, Adrian Dworakowski