Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Skupiam się już na dniu jutrzejszym"

Maciej Kot zakończył dzisiejsze zmagania w Wiśle na 19 pozycji. Reprezentant Polski nie jest usatysfakcjonowany swoim wynikiem i liczy na lepszy wynik w jutrzejszych zawodach.


- I skoki i miejsce nie do końca dla mnie satysfakcjonujące, bo o ile pierwszy skok był do zaakceptowania o tyle drugi był mocno spóźniony i przez to krótsza odległość. Miałem nadzieję, na walkę w drugiej serii i być może na jakiś awans, ale ten błąd na to nie pozwolił. Teraz już skupiam się na dniu jutrzejszym - opowiada Maciej Kot.

- Warunki były dość ciężkie. Wiatr nie wiał zbyt mocno, akurat pod tym względem nie było źle. Przeszkadzała jedynie mgła. Myślę, że zarówno zawodnikom jak i kibicom, bo była dosyć gęsta. A jeśli chodzi o przygotowanie samej skoczni to tory jak zwykle perfekt. Spad mógłby być równiejszy, ale w takiej temperaturze ciężko lepiej to zrobić. W ciągu dnia śnieg jest roztopiony, potem przychodzi mróz i robi się taka skorupa. Jest wtedy twardo i nierówno. Jest to jednak jak najbardziej do zaakceptowania - ocenia podopieczny trener Maciusiaka.

Siódmy zawodnik igrzysk w Soczi, mimo iż daleki jest od swojej życiowej formy, którą osiągnął przed dwoma laty, poczynił znaczne postępy w odniesieniu do poprzedniego bardzo nieudanego sezonu. Jak Maciej Kot ocenia bieżący sezon?

- Było sporo zmian, które pozwoliły mi na oddawanie lepszych skoków niż te z poprzedniego sezonu. Po pierwsze trener, grupa szkoleniowa, sposób podejścia do pewnych rzeczy, pomysł na skoki... Ogólnie rzecz biorąc traktuję ten sezon traktuję tak trochę przejściowo. Nie było w tym sezonie imprezy centralnej. Za rok mamy mistrzostwa świata, za dwa lata igrzyska olimpijskie - to są imprezy, w których będę chciał walczyć o wysokie miejsca, nawet o medale. Tym sezonem jakoś bardzo się nie przejmuję. Wiadomo, że trochę szkoda, ale trzeba myśleć przyszłościowo. Teraz skupiam się na tym, żeby dobrze zakończyć sezon, bo dobre zakończenie sezonu wpływa pozytywnie na kolejny sezon.

Prognozy pogody na jutro są bardzo niekorzystne. Mimo to nasz skoczek stara się zachować optymizm:

- Dotarły do mnie informacje, że jutro mogą być problemy z pogodą, ale oczywiście jesteśmy dobrej myśli, że uda się jutro skoczyć. Czasami prognozy nie do końca się sprawdzają, mam nadzieję, że uda się jednak przeprowadzić chociaż jedną serię.

Korespondencja z Wisły, Adrian Dworakowski