Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Roman Koudelka: "Poszliśmy dobrą drogą"

Sezon 2014/2015 był dla Romana Koudelki najlepszym w karierze. Czech czterokrotnie triumfował w konkursach indywidualnych, a zmagania ukończył na siódmym miejscu klasyfikacji generalnej. Miniona zima nie była jednak już tak dobra. Skoczek tylko raz stanął na najwyższym stopniu podium oraz musiał zadowolić się dopiero jedenastym miejscem w klasyfikacji generalnej.


- Sezon 2014/2015 rzeczywiście był dla mnie jak dotąd najlepszy, ale nie udało mi się wygrać klasyfikacji generalnej. Nie tylko ja marzę o odnoszeniu zwycięstw, ale i cała drużyna. Naszym celem nie jest piąte, czy szóste miejsce. Chcielibyśmy zdobywać Mistrzostw Świata oraz Igrzysk Olimpijskich - twierdzi 26-latek.

Przed minionym sezonem, w przygotowaniach czeskiego zawodnika zaszło wiele zmian. Począwszy od techniki lotu, skończywszy na wzmocnieniu mięśni. Starania Koudelki przyniosły owoce dopiero pod koniec sezonu, kiedy triumfował podczas Pucharu Świata w Wiśle. - Trzeba było długo czekać, ale ta wygrana dała mi motywacyjnego kopa. Uświadomiłem sobie, że poszliśmy dobrą drogą, która wymaga czasu i cierpliwości - dodaj sportowiec zza naszej południowej granicy.

Jeszcze jakiś czas temu, bardzo głośno było o dwóch śmiałkach ze Słowenii, którzy jako pierwsi na świecie oddali skok narciarski w tandemie. Czy Koudelka odważyłby się na taki wyczyn? - To faceci, którzy po prostu chcieli dobrze się zabawić. Mam żonę, w lipcu przyjdzie na świat moje dziecko, nie chciałbym ryzykować.

Dla naszych południowych sąsiadów okres przygotowawczy rozpocznie się 25 kwietnia. Czy popularny "Koudi" postawił już sobie jakieś cele na nadchodzący sezon? - Nie zamierzam niczego planować. Przygotowuję się pod kątem Igrzysk, które są dopiero za dwa lata.

Warto wspomnieć, że wbrew wcześniejszym spekulacjom, tego lata Czesi będą gościć skoczków narciarskich z innych krajów. Jeśli Frenstat dostanie wsparcie pieniężne z Unii, u naszych południowych sąsiadów zostaną rozegrane konkursy Pucharu Kontynentalnego. Gdyby wniosek organizatorów został odrzucony, odbędzie się tam jedynie FIS Cup.