Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wraca temat budowy skoczni K-90 w Zagórzu

O budowie skoczni normalnej w Zagórzu mówi się od kilkunastu lat, jednak temat nigdy nie wyszedł choćby odrobinę poza sferę planów, dyskusji i konsultacji. Kolejną próbą dokonania inwestycji ma być podpisanie wczoraj przez Sanok, Ustrzyki Dolne Hotel w Arłamowie i Zagórz listu intencyjnego, który z Podkarpacia ma uczynić wysokiej jakości bazę do uprawiania sportów zimowych. Gruntowna modernizacja sportowej infrastruktury w Bieszczadach planowana jest w porozumieniu z Zarządem Województwa Podkarpackiego oraz Ministrem Sportu i Turystyki. Cała inwestycja miałaby pochłonąć 300 milionów złotych.


Sanok, który posiada bazę do uprawiania sportów "lodowych" chciałby mieć u siebie centrum rehabilitacji i odnowy biologicznej dla zawodników, Ustrzyki Dolne marzą o stadionie zimowym, strzelnicy biathlonowej i zmodernizowanych trasach narciarskich, przedstawiciel Hotelu Arłamów chce budować tor saneczkowo-bobslejowo-skeletonowy, a Zagórz dwie kolejne skocznie narciarskie, K-70 i K-90.

Kompleks Zakucie składa się w tej chwili z trzech obiektów pokrytych igelitem: K-10, K-20 i K-40. Jest to więc zaledwie baza do szkolenia podstawowego. Miejscowi skoczkowie poważnie myślący o karierze sportowej na którymś z etapów swojego rozwoju przeprowadzają się w Beskidy, by móc trenować na większych skoczniach.

- Żeby w ogóle rozmawiać o narciarstwie skokowym w Bieszczadach, promować je i wyjść na zewnątrz potrzebą chwili jest uzupełnieniem tego kompleksu o większą skocznię. Skocznię, która będzie swego rodzaju łącznikiem i zapewni nam możliwość promowania skoków i liczenia się jako ośrodek narciarstwa skokowego w kraju i za granicą – mówi Juliusz Pałasiewicz, administrator kompleksu skoczni Zakucie.

Budowa nowych zagórskich skoczni miałaby kosztować ponad 16 milionów złotych.