Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Nurmsalu ponownie zwycięża

Jedyna estońska skocznia normalna w środę 22 czerwca była areną 8. już zawodów rozgrywanych z okazji dnia św. Jana. Zwycięzcą konkursu w Otepaeae został Kaarel Nurmsalu, który po marcowym, doraźnym powrocie na skocznię nadal nie może znaleźć w swej ojczyźnie pogromcy.


Inicjatorem rozgrywania czerwcowych konkursów z okazji dnia św. Jana (przypadającego tradycyjnie na 24 czerwca, a świętowanego w czasie jednej z najdłuższych nocy w roku – między 23 a 24 czerwca) jest jeden z najlepszych estońskich skoczków w historii, a obecnie trener tamtejszej kadry – Jaan Jüris, który w 2009 roku wpadł na pomysł organizowania tego typu rywalizacji otwierającej letni sezon.

Co ciekawe w konkursie pań końcowa klasyfikacja okazała się być taka sama jak przed rokiem. Ponownie szans rywalkom nie pozostawiła Annemarii Bendi, która po skokach na odległość 77 i 76,5 metra zgromadziła więcej punktów niż... dwie jej rywalki razem wzięte! Drugie miejsce zajęła Triinu Hausenberg, a na ostatniej, trzeciej pozycji uplasowała się Airiin Piik.

Zdecydowanie bardziej liczna była stawka panów rywalizujących na skoczni Tehvandi w Otepää – na starcie pojawiło się bowiem 20 estońskich zawodników urodzonych między 1986 a... 2006 rokiem. Najlepszy okazał się Kaarel Nurmsalu (93,5 i 97 m), który jednak nie wygrał żadnej z serii konkursowych – w pierwszej lepszy od niego okazał się Artti Aigro (94 m; 2 pkt. więcej), a w drugiej Martti Nõmme (98,5 m; 2 pkt. więcej) i Kristjan Ilves (97 m; 1,5 pkt. więcej). Brązowy medalista mistrzostw świata juniorów z 2011 roku był jednak najrówniejszy w stawce, wyprzedzając ostatecznie Aigro (94 i 95 m) o 2 punkty, a Ilvesa (87 i 97 m) o 12 punktów. Tuż za podium uplasował się Nõmme, który tak bardzo zepsuł swoją pierwszą próbę (84 m), po której zajmował zaledwie 8. miejsce, że nawet najdłuższy skok zawodów (oddany w drugiej serii) nie pozwolił mu już wskoczyć na podium.

Daleką, 17. pozycję zajął zawodnik, który w latach 2007–2012 kilkanaście razy próbował swoich sił w Pucharze Świata – Illimar Pärn jeszcze rok temu, mimo braku regularnych treningów, potrafił w tradycyjnej czerwcowej rywalizacji na skoczni Tehvandi zająć 4. miejsce, jednak tym razem znalazł się w ogonie stawki, wyprzedzając jedynie trzech rywali. Co ciekawe ostatnią, 20. pozycję w konkursie zajął mający zaledwie... 10 lat i 2 miesiące Andero Kapp! Młody zawodnik oddał skoki na odległość 50 i 51 metrów.

Pełne wyniki w formacie PDF >>>

Słaby wynik w głównym konkursie odbił sobie później Martti Nõmme, który skokiem na odległość 101,5 metra zwyciężył w, rozpowszechnionym dotąd przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych (choć Estończycy też od kilku lat korzystają z tego formatu) konkursie typu "Longest Standing", w którym każdy startujący zawodnik sam dobiera sobie belkę startową, a zwycięzcą zostaje ten, który odda najdłuższą próbę, którą ustanie, nie podpierając skoku.

Ciekawostką jest fakt, że swoich sił, oprócz skoczków, mogli także spróbować... widzowie, dla których tuż obok zeskoku skoczni Tehvandi przygotowano przenośną skocznię MaruMägi o punkcie konstrukcyjnym K-3, na której mogli się oni zmierzyć w przeprowadzonym specjalnie dla nich konkursie.