Strona główna • Letnie Grand Prix

Stefan Horngacher: "Zdobyliśmy sporo punktów"

Polska reprezentacja z przytupem zakończyła pierwszy etap Letniej Grand Prix 2016. W sobotnich zawodach w Einsiedeln punkty zdobyli wszyscy Biało-Czerwoni, czterech z nich zameldowało się w czołowej szóstce, a Maciej Kot i Kamil Stoch zajęli dwa najwyższe stopnia podium. Po pięciu konkursach nasza ekipa przewodzi klasyfikacji Pucharu Narodów. Ośmiu Polaków łącznie uzyskało 999 punktów, co daje 139 "oczek" przewagi nad Niemcami.


- Jestem naprawdę szczęśliwy. Dzisiaj chłopacy wykonali bardzo dobrą pracę. Cała grupa oddała dobre jakościowo skoki. Jestem zadowolony. Maciej Kot w tej chwili jest bardzo pewny swoich umiejętności. Kamil Stoch spóźnił nieco pierwszy skok, natomiast druga próba była już w porządku. Ale to Maciek oddał świetny skok w finale i to on jest zwycięzcą. Bardzo blisko podium był też Dawid Kubacki. Nadal ma pewne problemy z telemarkiem. Będziemy nad tym pracować w przyszłości. Mimo to jestem usatysfakcjonowany z jego występu w Einsiedeln. Pokazał skoki, z którymi mógł walczyć nawet o czołową trójkę - stwierdza austriacki szkoleniowiec.

Jak można podsumować występ Piotra Żyły i Jakuba Wolnego? - Piotr wykonał założenia, a jego poziom stale wzrasta. Odzyskuje dobre czucie na skoczni i jest naprawdę bliski dobrych skoków. Jakub dobrze prezentował się w Hinterzarten i w piątkowych seriach, ale dzisiaj popełnił kilka błędów w zawodach. Nie jest to duży problem, bo w przypadku młodych zawodników jest to zupełnie normalna sytuacja.

Co można powiedzieć o skokach Klemensa Murańki? - Wiem, że jest to jego najlepszy rezultat w karierze. Przede wszystkim cieszą mnie jego skoki. Nie perfekcyjne, ale dobre. Jego dyspozycja jest coraz bardziej stabilna. Również jego lądowanie wygląda znacznie lepiej. To cieszy, bo sporo nad tym pracowaliśmy. Teraz może być dobrym skoczkiem.

Czy pierwszy etap Letniej Grand Prix spełnił oczekiwania sztabu szkoleniowego? - Po tych zawodach widzę, że wszystko przebiega w pomyślnym kierunku. Zdobyliśmy sporo punktów, a w większości konkursów punktowała cała szóstka. Na tym etapie jestem ukontentowany.

Biało-Czerwoni byli dzisiaj sprawiedliwie oceniani przez sędziów orzekających styl? - Nie komentuję pracy sędziów. Wierzę, że zawsze wykonują swoją pracę najlepiej jak potrafią. Czasami ich ocena różni się od opinii trenerów czy skoczków, ale nie chcę o tym rozmawiać.

Jakie są najbliższe plany kadry? - Teraz wracamy do domów, a zawodnicy dostają tydzień wakacji. Po nim wracamy do treningów, aby odpowiednio przygotować się do sezonu zimowego. W kwestii składów na azjatyckie konkursy muszę skontaktować się z Polskim Związkiem Narciarskim.

Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński