Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Robert Mateja: "Krzysiek Biegun jeszcze nie jest gotowy do startów"

Zawody z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle były kolejnym sprawdzianem dla kadry B, kierowanej od tego sezonu przez Roberta Mateję. W obu konkursach podopieczni 41-letniego szkoleniowca zdobyli łącznie 155 punktów, z czego 89 autorstwa Jana Ziobry. Jak przyznaje trener, takie wyniki pozostawiają spory niedosyt.


- W sobotę było w miarę przyzwoicie, natomiast niedziela wyszła zdecydowanie słabiej. Warunki były gorsze, ale podobne dla wszystkich, więc nie można zwalać winy na wiatr. Konkurencja była bardzo wyrównana, przez co minimalnie gorszy skok oznaczał utratę kilku lokat - tłumaczy Mateja.

Jan Ziobro wspominał o błędach, które nadal wkradają się w jego skoki. W czym aktualnie tkwi największy problem 25-latka? - W przypadku Janka głównie chodzi o pozycję dojazdową. Kiedy jest w miarę poprawna, wówczas te skoki są dobre.

Czy któryś z przedstawicieli kadry B pojawi się w finałowych zawodach Letniego Grand Prix? - Nie. Skład na te konkursy jest już ustalony. Będzie startowała siódemka z kadry A, której nie oglądaliśmy w Wiśle.

Po ogłoszeniu kadr na sezon 2016/2017, zaznaczono iż w trakcie sezonu letniego dwóch zawodników opuści kadrę A, po czym przeniesie się do grupy Roberta Matei. Wiadomo już którzy zawodnicy zasilą kadrę B? - Jeszcze nie wiadomo. W nadchodzącym tygodniu mamy zawody kończące międzynarodowy sezon letni, po których czeka nas jesienny cykl przygotowań do zimy. W jego trakcie będziemy dyskutować w tej sprawie. Prawdopodobnie zgodnie z zapowiedziami będzie to dwóch zawodników, ale wciąż nie podjęliśmy decyzji personalnych.

Jak wygląda dyspozycja Krzysztofa Bieguna po powrocie do treningów na skoczni? - Krzysiek jeszcze nie jest gotowy do startów. Skacze, ale nie prezentuje poziomu pozwalającego oddawać mu próby na wysokim poziomie. Odczuwa jeszcze trochę bólu po zabiegu, ale skacze i dochodzi do siebie. Myślę, że do zimy będzie gotowy. Chodzi o to, aby nic go już nie bolało i miał wolną głowę.

Korespondencja z Wisły, Katarzyna Służewska.