Strona główna • Puchar Świata

FIS wprowadza kary dla notorycznie dyskwalifikowanych zawodników

Już tylko 46 dni pozostało do inauguracyjnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich 2016/2017. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nie dokonała zbyt wielu zmian w regulaminach dotyczących sprzętu zawodników, ale wprowadziła zapisy pozwalające karać zawodników notorycznie dyskwalifikowanych za nieprzepisowy ekwipunek.


Jedyną znaczącą zmianą w przepisach dotyczących sprzętu zawodników jest wprowadzenie nieelastycznej opaski w kombinezonie, która była testowana w letnich konkursach. Owy pasek, wykonany z nieelastycznej i nierozciągliwej tasiemki, ma zostać wszyty od wewnętrznej strony kombinezonu i może się znajdować nie wyżej niż jeden centymetr nad kością biodrową. Dopuszczalna szerokość opaski wynosi 2-4 cm, zaś grubość - 0,2 cm. Podczas letnich testów obwód paska nie mógł przekraczać o więcej niż trzy centymetry obwodu ciała. W sezonie zimowym tolerancja ta zostanie zmniejszona do dwóch centymetrów.

Uznaliśmy, że 3-centymetrowa tolerancja wciąż mogłaby doprowadzać do nadużyć i obniżania kroku w kombinezonie. Zadaniem paska jest to, by zatrzymał on kombinezon nad biodrem. W momencie, kiedy ta tolerancja jest większa, mogłoby się okazać przy pewnej budowie ciała, że nie spełniałby on jednak swojej roli wyjaśnia Agnieszka Baczkowska z FIS w rozmowie z portalem eurosport.onet.pl: U kobiet sprawa jest o wiele prostsza, bo zazwyczaj mają te biodra jednak mocniej wykształcone. Problemy pojawiają się u młodszych zawodniczek i u mężczyzn, których budowa ciała jest jednak inna. Zmniejszenie tej tolerancji ma być korzystne dla jury i kontrolerów. Zresztą wnioskowaliśmy nawet o to, by wynosiła ona zaledwie jeden centymetr, ale nie zgodzono się na tę wersję.

Nowością w nadchodzącym sezonie zimowym 2016/2017 będzie możliwość ukarania zawodnika, który nagminnie łamie przepisy dotyczące prawidłowego wymiaru sprzętu, za co otrzymuje dyskwalifikację w konkursie.

Od tego sezonu jury otrzymało dodatkową możliwość. Przy notorycznym bądź bardzo rażącym naruszaniu przepisów przez konkretnego zawodnika, jury będzie miało możliwość zdyskwalifikowania skoczka nie tylko w danym konkursie, ale też na cały weekend zawodów albo - co gorsza - na całą imprezę - mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie. Wspomnę tutaj o tym, że tak naprawdę decyzję o dyskwalifikacji zawodników podejmuje jury zawodów, a nie kontroler sprzętu. Ten ostatni dokonuje tylko pomiarów i ewentualnie - jeśli jest taka potrzeba - składa wniosek do jury o dyskwalifikację – zaznacza Baczkowska.

To moim zdaniem krok w dobrą stronę. Często było bowiem tak, że zawodnicy ryzykowali i liczyli na to, że albo nie będzie kontroli, albo na to, że im się upiecze – zdradza Maciej Kot: Bywało tak, że zawodnicy byli dyskwalifikowani, a potem na drugi dzień nie zmieniali nic w sprzęcie i trafiali akurat na konkurs, w czasie którego nie było kontroli. Wprowadzenie tego przepisu może być przestrogą przed nagminnym naginaniem przepisów dodaje triumfator Letniego Grand Prix 2016.