Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Zografski z nadzieją na udany sezon

Kiedy w 2011 roku wygrał Mistrzostwa Świata Juniorów, a dwa lata później zakończył sezon Pucharu Świata na 33 miejscu w klasyfikacji generalnej, plasując się kilkakrotnie w okolicach czołowej dziesiątki wydawało się, że na naszych oczach rodzi się pierwsza gwiazda skoków pochodząca z zupełnie egzotycznego jak na tę dyscyplinę kraju, bo taką jest z pewnością Bułgaria. Władimir Zografski, bo o nim mowa, w kolejnych latach zanotował jednak mocno zauważalny regres i bezskutecznie poszukuje drogi prowadzącej do dawnej dyspozycji. Niemniej ani zawodnik ani jego ojciec i trener, Emil Zografski nie dają za wygraną i zapowiadają walkę o powrót do szerokiej światowej czołówki.


Poprzedni sezon Pucharu Świata Bułgar zakończył z dorobkiem zaledwie sześciu punktów w klasyfikacji generalnej, które wywalczył podczas jednoseryjnego konkursu w Lillehammer. Podczas minionego lata pojawiał się na starcie cyklu Grand Prix, ale nie wywalczył w nim choćby punktu.

- Nasz cel jest cały czas taki sam - mówi Zografski senior - plasować się w czołowej trzydziestce zawodów Pucharu Świata. Wiadomo, że istnieje cały szereg czynników, które muszą się zgrać, ale mam nadzieję, że najbliższej zimy Vladi pozytywnie nas zaskoczy.

Większą część przygotowań do sezonu Zografski spędza w Austrii, co daje mu komfort pracy na obiektach wysokiej klasy i możliwość stałego konsultowania swojej dyspozycji z Alexandrem Pointnerem.

- Cały etap przygotowań przebiegł bardziej pomyślnie niż w ubiegłym roku. Tutaj w Austrii nie mamy z niczym problemów. Cały czas aktywnie pomaga nam Alexander Pointner. Planujemy włączyć się do rywalizacji w Pucharze Świata od samego początku, czyli już od pierwszych zawodów w fińskiej Ruce. Zakończenie lata nie było dla nas udane, ale treningowe skoki Władimira były i są obiecujące - twierdzi trener bułgarskiego jedynaka w Pucharze Świata.

Przypomnijmy, że Zografski jest srebrnym medalistą Olimpijskiego festiwalu młodzieży Europy, który odbył się w Szczyrku w 2009 roku, złotym medalistą mistrzostw świata juniorów z Otepaeae 2011 i Mistrzem Uniwersjady z 2015 roku rozegranej w Szczyrbskim Jeziorze. Najwyższą wywalczoną przez niego lokatą w konkursie PŚ pozostaje 8 miejsce wyskakane w Lillehammer w sezonie 2011/12. Kilkakrotnie zajmował miejsca w czołówce zawodów LGP (był dwa razy czwarty i trzykrotnie piąty). W swoim dorobku ma też miejsca na podium w Pucharze Kontynentalnym i zwycięstwa w FIS Cup.

Do czasu pojawienia się na skoczniach Zografskiego Bułgarzy mieli w przeszłości wielu reprezentantów pokazujących się w międzynarodowych zawodach, przeważnie byli to jednak zawodnicy okupujący dolne rejony konkursowych klasyfikacji. Zdarzały się jednak wyjątki. Wśród skoczków osiągających godne uwagi rezultaty wymienić należy przede wszystkim Władimira Brejczewa, który trzykrotnie w swojej karierze plasował się w czołowej dziesiątce zawodów Pucharu Świata (w sezonie 1989/90 zajął 8 miejsce w Thunder Bay, 10 pozycję w Harrachowie oraz 7 lokatę w Planicy). Brejczew w latach 80-tych kilkakrotnie wygrywał i stawał na podium zawodów z cyklu Pucharu Europy.

10 miejsce w konkursie PŚ w Libercu zajął w 1990 roku Zacharij Sotirow, który ponadto dwukrotnie uplasował się w czołowej "10" podczas Uniwersjady w Zakopanem w 1993 roku. W 1987 roku na MŚ w Oberstdorfie swój życiowy sukces odniósł Kirył Petkow, plasując się na 28 pozycji.

Skoczkiem był też ojciec i obecny trener Władimira Zografskiego, Emil. Nie odniósł on jednak wielkich sukcesów, a największym jego osiągnięciem była druga lokata w zawodach Pucharu Europy uzyskana w Bułgarskim Borowcu w 1988 r., gdzie znalazł się tuż za Brejczewem.