Strona główna • Puchar Świata

Trwa naśnieżanie Vogtland Areny

Na trzy tygodnie przed zawodami z cyklu Pucharu Świata w Klingenthal, produkcja śniegu na Vogtland Arenie idzie zgodnie z planem. Po problemach przy okazji listopadowych inauguracji w trzech ubiegłych sezonach, tym razem obiekt w Saksonii ma być naśnieżony bez problemów na czas.


Oprócz opadów, które ostatnio miały miejsce nie tylko w wielu regionach Polski, ale także w Klingenthal, Niemcy po raz kolejny korzystają z pomocy "Fabryki Śniegu". Co podkreślają jej producenci, atutem maszyny jest fakt, iż działa ona także podczas dodatnich temperatur. Na obiekcie HS 140 w Rudawach pojawiła się tydzień temu.

- Od połowy tego tygodnia temperatury regularnie schodzą poniżej zera, zwłaszcza w nocy. To pozwala nam na skorzystanie również z własnych armatek śnieżnych - mówi Marcus Stark, wiceprezes klubu VSC Klingenthal.

Po tym, kiedy przed rokiem do Klingenthal niemal do ostatniej chwili zwożono śnieg, a obiekt przygotowano z jednodniowym opóźnieniem, w tym roku sytuacja wydaje się być znacznie bezpieczniejsza. - Na ten moment jesteśmy stosunkowo spokojni. Ale to jeszcze nie koniec. Do zawodów pozostały trzy tygodnie, a w tym okresie pogoda może się jeszcze zmienić - kontynuuje Stark.

Po trzech inauguracjach Pucharu Świata z rzędu, tym razem miasto w Saksonii jest drugim przystankiem w kalendarzu najważniejszego zimowego cyklu w skokach narciarskich. Po powrocie z fińskiej Ruki, najlepsi zawodnicy globu udadzą się do Niemiec, gdzie 3 grudnia powalczą w konkursie drużynowym, a dzień później stoczą bój o kolejne punkty do indywidualnej klasyfikacji generalnej.