Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Severin Freund: "Jestem zrelaksowany i świadomy swoich ograniczeń"

Severin Freund ze spokojem szykuje się do pierwszego konkursu Pucharu Świata, który zostanie rozegrany już w piątek (25 listopada) w fińskiej Ruce. 28-letni skoczek powraca do pełni formy po kontuzji. Dlatego nie ma wygórowanych wymagań, co do swoich wyników podczas zawodów inaugurujących ten sezon.


W wyniku kontuzji odniesionej w poprzednim, podczas serii próbnej przed konkursem w Innsbrucku, Niemiec doznał urazu stawu biodrowego. Następnie, po zakończeniu sezonu 2015/2016, przeszedł operację, która opóźniła rozpoczęcie przygotowań do kolejnego sezonu Pucharu Świata. W efekcie treningi na skoczni rozpoczął dopiero pod koniec sierpnia. - Teraz mam świadomość, że taki uraz biodra to poważna sprawa – mówi Freund – Nie można przyspieszać procesu gojenia, trzeba dać sobie czas na regenerację.

Choć przyznaje, że ciągle myślał o jak najszybszym powrocie do dobrego skakania, to dodaje również, że kierował się przede wszystkim jedną zasadą: - Ciało jest moim kapitałem, więc muszę o niego dbać. W takim przypadku bycie nadgorliwym i przyspieszanie zdrowienia, nie pomaga, a czasami może go nawet spowolnić. Nadal nie jestem w stu procentach w formie. Pewne rzeczy jeszcze nie funkcjonują, tak, jakbym to sobie wyobrażał. Ale wiem, że muszę uzbroić się w cierpliwość – podkreśla.

Zawodnik z Niemiec twierdzi, że ważne będzie, w jaki sposób rozpocznie sezon. - Kussamo to zawsze coś specjalnego. Bo dużo zależy od tego, jak pójdą te pierwsze dwa-trzy skoki. Szczerze mówiąc jestem całkiem zrelaksowany, ponieważ mam świadomość swoich ograniczeń. Z jednej strony muszę je jakoś obejść, ale z drugiej nie spodziewam się po sobie cudów. Tak, jak wspomniałem muszę być cierpliwy. I nie będę rozczarowany, jeżeli ten pierwszy weekend w Pucharze Świata, pod względem wyników nie okaże się dla mnie wspaniały - zapewnia.

Freund twierdzi, że obecnie jego skoki są zbyt "ostre". Ma też problem z ruchliwością w stawie biodrowym. Ale, jak mówi, to całkiem normalne po takim urazie. Pytany o oczekiwania, co do swoich wyników w tym sezonie, odpowiada dyplomatycznie: - Po prostu będę pracował nad moimi skokami, tak, żeby były coraz lepsze, a potem zobaczę, co wydarzy się w trakcie sezonu. Mimo tego, nie ukrywa jednak, że marzy o tym, aby trafić z formą na mistrzostwa świata w Lahti, które rozpoczną się pod koniec lutego 2017 r.