Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Klemens Murańka: "Z konkursu na konkurs powinno być lepiej"

W sobotnim konkursie na dużej skoczni w Lillehammer (HS 138) swoje pierwsze pucharowe punkty w tym sezonie zdobył Klemens Murańka. Po skokach na odległość 123,5 m i 119 m zajął on ostatecznie 27. lokatę. Jak przyznał, dodało mu to pewności siebie i motywacji do osiągania coraz lepszych wyników.


Po piątkowych kwalifikacjach 22-latek przyznał, że drogą do progresu jest cierpliwość. Czy sam zainteresowany podtrzymuje te słowa? - Wiem, że na pewno cierpliwością dalej zajdę, bo nie ma sensu robić czegoś na siłę. Trzeba zachować spokój. Było dziś więcej luzu w moich skokach, było też więcej pewności siebie. Przełożyło się to na pozycję dojazdową, z której mogłem lepiej "popchać". Pierwsze punkty zdobyłem. Myślę, że teraz powinno być z konkursu na konkurs coraz lepiej. Na pewno doda to jakiejś motywacji.

Dzisiejszy konkurs zdominowała mgła, która znacznie ograniczała widoczność. Jak skacze się w takich warunkach? - Wiadomo, że lepiej skacze się przy takiej pogodzie, gdy tej mgły nie ma, jednak nie przeszkadza to mocno. Powietrze jest na pewno bardziej gęste i są to korzystniejsze warunki od wietrznych. Sądzę, że mgła nie jest tu najgorsza.

Co jest jeszcze do poprawy przed jutrzejszym konkursem? - Nie ma już tego czasu dużo. Myślę, że dalej trzeba cierpliwie, spokojnie podchodzić do skoków i przede wszystkim robić swoje tak, aby przesuwać się krok po kroczku do przodu. Wierzę, że będzie coraz lepiej.

Czy pierwsze punkty są dużą ulgą po nieudanej inauguracji sezonu? – Wiadomo, że nie jest to szczyt moich możliwości. Stać mnie na pewno na dużo więcej. Już pokazywałem, że potrafię wchodzić nawet do pierwszej dziesiątki Pucharu Świata, także stać mnie na pewno. Więcej luzu i myślę, że będzie dobrze.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński