Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Andreas Kofler: "Nie mamy żadnego sekretu"

Po ponad 2,5-letniej przerwie Andreas Kofler ponownie znalazł się na podium zawodów Pucharu Świata. Podczas swojej próby w drugiej serii, zawodnik z Innsbrucka wylądował zaledwie pół metra przed linią wyznaczającą rozmiar przebudowanej Gross-Titlis-Schanze. Czy popularny Kofi spodziewał się tak dobrego rezultatu?


- Nie spodziewałem się, że stanę na podium, ale byłem bardzo szczęśliwy, że mogę znaleźć się na nim po tak długim czasie. Nie mogę doczekać się jutrzejszego konkursu. Zobaczymy, czy uda mi się oddawać takie skoki jak ten z drugiej serii.

W trakcie dzisiejszych zmagań aż czterech Austriaków znalazło się w czołowej jedenastce, co stanowi dla nich bardzo dobry prognostyk przed Turniejem Czterech Skoczni. Jaką tajemnice skrywają podopieczni Heinza Kuttina? - Nie mamy żadnego sekretu (śmiech). Bardzo ciężko pracowaliśmy latem, więc jesteśmy dobrze przygotowani. Każdy daje z siebie wszystko. Nie różnimy się od innych drużyn. Czasem wygrywają Polacy, innym razem Niemcy, czy Norwegowie, a niekiedy my.

Spośród dwunastu pucharowych zwycięstw Andreasa Koflera, aż trzy z nich miały miejsce właśnie na Gross-Titlis-Schanze. - Wiele rozgrywanych tutaj konkursów było dla mnie udanych. Skocznia jest po renowacji, ale niektóre elementy nie uległy zmianom. Lubię ten obiekt , świetnie się tutaj skacze, zwłaszcza kiedy kończysz na podium.

W tym sezonie, podobnie jak w poprzednim, Polska będzie gościć zawodników skaczących w Pucharze Świata podczas dwóch weekendów. Czy Austriak czeka na konkursy odbywające się w naszym kraju? - Oczywiście. Skocznie w Wiśle i Zakopanem również są w porządku, tak samo jak polscy kibice, którzy są naprawdę wyjątkowi. Cieszę się na te konkursy.

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński