Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Podróże, stres, wysoka stawka, ale ja to uwielbiam"

Kamil Stoch przed nadchodzącym, 65. Turniejem Czterech Skoczni jest w dobrym nastroju, ale o swoich szansach w jednej z głównych imprez tego sezonu wypowiada się bardzo ostrożnie.


- Nie jedziemy do Oberstdorfu jako faworyci, ale mamy swoje aspiracje i możemy się liczyć. Walka będzie zacięta, emocje duże. Bardzo to lubię - mówi Kamil Stoch w wywiadzie dla Gazeta.pl.

- Na to, że Turniej Czterech Skoczni jest specyficzną imprezą, wpływa ma przede wszystkim bardzo wysoki poziom wymagań. W 10 dni skacze się na okrągło. Treningi, kwalifikacje, cztery konkursy na różnych, wymagających obiektach. Do tego podróże, stres, wysoka stawka, ale ja to uwielbiam - kontynuuje podwójny złoty medalista IO w Soczi.

- Przyda mi się teraz krótki odpoczynek. Potrzebuję oddechu. Wiele się ostatnio działo, dużo było emocji. Pora się wyciszyć w domu, mieliśmy też czas, by potrenować w Zakopanem. Wciąż popełniam błędy, był czas, żeby je eliminować. Nadal spóźniam wybicie z progu i wciąż nad tym pracuję. Nigdy nie jest tak, że nie ma nic do poprawienia - uważa Stoch.

- Wrażenia z przebudowanej Wielkiej Krokwi są znakomite. Zmienił się kąt nachylenia progu. Tory najazdowe zrobione są w sposób profesjonalny. Skocznia jest trudniejsza technicznie, ale frajda ze skakania jest jeszcze większa. Czekam teraz, by wokół Wielkiej Krokwi powstały mniejsze obiekty dla dzieciaków, gdzie wychowamy następne pokolenia skoczków. Tego wciąż brakuje - zakończył nasz reprezentant.

Kamil Stoch wraz z pozostałymi kadrowiczami wystartuje w jutrzejszych Mistrzostwach Polski w Zakopanem, a 28 grudnia wyruszy do niemieckiego Oberstdorfu, gdzie tradycyjnie rozpoczyna się Turniej Czterech Skoczni.

Więcej czytaj na wyborcza.pl