Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Ten obiekt bardzo mi pasuje"

Kwalifikacje do konkursu w Garmisch-Partenkirchen za nami. Najlepiej spośród Polaków spisał się Maciej Kot. Zakopiańczyk po skoku na 134. metr uplasował się na piątej pozycji i jutro zmierzy się w parze z Czechem - Vojtechem Stursą.


– Ten obiekt mi odpowiada, lubię go bardzo. Myślę, że jest tu zupełnie inny najazd, troszkę łatwiej dojeżdża się do progu. To przejście jest takie bardziej gwałtowne, jakby mocniej wciska, a to akurat lubię. Mamy tu też nieco inny profil zeskoku, także ta parabola lotu również się różni i myślę, że to mi bardziej pasuje – odpowiedział skoczek zapytany o to, czy jest coś charakterystycznego, co odróżnia skocznię w Ga-Pa od tej w Oberstdorfie.

Czy zawodnik jest usatysfakcjonowany z dzisiejszego dnia? – Tak, to był dobry dzień dla mnie, bo moje skoki były przede wszystkim równe, dobre. Parę rzeczy udało się poprawić względem Oberstdorfu, także jest postęp.

W dniu dzisiejszym kończy się rok 2016. Czy był on udany dla Macieja Kota? – Myślę, że bardzo. Sporo się zmieniło – zmiana trenera, sztabu szkoleniowego, za tym poszła też zmiana całej wizji, pomysłu na skoki narciarskie. Bardzo udało mi się lato, to była wspaniała przygoda. Tej zimy wywalczyłem pierwsze podium w karierze. Mam nadzieję, że nie było ono ostatnie. Chciałbym taką miłą, radosną przygodę dalej kontynuować, żeby było co wspominać, z czego się pośmiać i żeby czuć z tego satysfakcję.

Jaki wynik dałby Kotu wspomnianą satysfakcję? – Nie niższy niż dzisiejszy – odpowiedział z uśmiechem.

Korespondencja z Garmisch-Partenkirchen, Dominik Formela