Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Horngacher: "Konsekwentnie realizujemy plan"

Reprezentacja Polski 2017 rok rozpoczęła od mocnego uderzenia. Oprócz Kamila Stocha, który zakończył zawody na 2. miejscu, w pierwszej dziesiątce znaleźli się także Piotr Żyła i Maciej Kot, którzy zajęli odpowiednio 6. i 7. lokatę. Stefan Hula był 16., a Dawid Kubacki uplasował się na 20. pozycji. Do finałowej serii nie awansował tylko Jan Ziobro. Stefan Horngacher nie ukrywał zadowolenia z postawy swoich podopiecznych.


- Konkurs stał na niezwykle wysokim poziomie. Bardzo się cieszę, że Kamil ukończył zawody na podium. Jego skok w drugiej serii był naprawdę dobry. Jestem też zadowolony z rezultatu Piotrka, który już drugi raz z rzędu znalazł się w czołowej dziesiątce. Maciek skakał dziś bardzo dobrze. Stefan powtórzył swój najlepszy wynik w tym sezonie. Dla Dawida także był to udany konkurs, zwłaszcza druga seria. Jestem bardzo zadowolony z rezultatów – ocenia Austriak.

- Pierwszy skok Kamila nie był perfekcyjny technicznie. Był bardzo dobry, ale rzeczywiście spodziewaliśmy się czegoś więcej, przede wszystkim kilku dodatkowych metrów. Ale za to w serii finałowej Kamil pokazał, na co go stać. Nie mogę powiedzieć, co zmienił w tym skoku ani co sprawiło, że był tak udany <śmiech>.

Czy prowadzenie w Turnieju Czterech Skoczni jest na tym etapie szczególnie ważne? – Nie, zdecydowanie nie. Ja nawet nie patrzę na klasyfikację. Do ostatniego skoku w Bischofshofen wszystko może się zdarzyć. Po prostu konsekwentnie realizujemy plan. Trzymamy się naszego systemu i koncentrujemy się na kolejnych zawodach. Teraz jedziemy do Innsbrucka i chcemy się jak najlepiej przygotować do najbliższego konkursu, żeby osiągnąć tam dobre rezultaty. Dopiero potem będziemy myśleć o finale Turnieju w Bischofshofen – zapowiada szkoleniowiec reprezentacji Polski. – Jutro czeka nas dzień przerwy od skoków, który w całości poświęcimy na odpoczynek i relaks.

Jan Ziobro wciąż ma problemy z powtórzeniem skoków treningowych w trakcie konkursu. Dlaczego tak się dzieje? – Nie wiem, będziemy musieli to jutro przeanalizować i odkryć jakiś sposób, żeby zaczął dobrze prezentować się w zawodach. Ale trzeba przyznać, że znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Nie jest łatwo rozpocząć swój udział w Pucharze Świata od Turnieju Czterech Skoczni, gdzie mamy do czynienia z dużą konkurencją. Do uzyskania dobrego wyniku potrzebne są bardzo dobre skoki. To dla niego ważna lekcja. Może w Innsbrucku będzie spokojniejszy.

Korespondencja z Garmisch-Partenkirchen, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela