Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Zerwałem się z lekcji, żeby obejrzeć Małysza"

Piotr Żyła uplasował się na 3. miejscu w kwalifikacjach do środowego konkursu 65. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku (130 m). Zawodnik cieszy się, że zarówno on, jak i koledzy z drużyny tak dobrze spisują się w Turnieju, a na jego zwycięzcę bez wahania typuje Kamila Stocha.


- Myślę, że Kamil jest na tyle mocny, że powalczy o tą wygraną – twierdzi Żyła – Moim zdaniem jest największym faworytem do tego zwycięstwa, co pokazał wygrywając treningi w Innsbrucku. Kwalifikacje odpuścił, ale nie miał potrzeby w nich skakać, ponieważ jest bardzo silny.

Ale rywale nie śpią. Jednym z nich jest zwycięzca kwalifikacji przed konkursem w Innsbrucku Austriak Stefan Kraft (134,5 m). Nasz reprezentant przyznaje, że jego kolega z drużyny ma silna konkurencję, ale również podkreśla: - Zawody dopiero w środę. Wtedy będzie trzeba oddać dwa decydujące skoki, a potem jeszcze dwa na innej skoczni, także wszystko przed nami.

Z sentymentem wspomina też turniejowe zwycięstwo Adama Małysza na Bergisel sprzed 16 lat, który wówczas zwyciężył także w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. - Pamiętam tamte konkursy bardzo dobrze. Oglądałem je z ogromnymi emocjami i kibicowałem Adamowi. To było coś wspaniałego - wielkie przeżycie dla mnie, jako młodego zawodnika. Każdy z nas, skoczków, chciał być wtedy jak Adam Małysz, ja również. Dobrze wspominam te konkursy. Żeby obejrzeć jeden z nich, zerwałem się nawet ze szkoły, ale to chyba można mi wybaczyć – wspomina z uśmiechem.

Początek środowego konkursu w Innsbrucku zaplanowano na 14:00. W jego pierwszej serii rywalem Piotra Żyły będzie Anders Fannemel.

Korespondencja z Innsbrucka, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela