TCS w Innsbrucku: Stoch z upadkiem najlepszy w serii próbnej (aktualizacja)

Kamil Stoch okazał się najlepszy w loteryjnej serii próbnej przed trzecim konkursem 65. Turnieju Czterech Skoczni w austriackim Innsbrucku. Reprezentant Polski oddał skok na odległość 127 m, ale nie ustał swojej próby. Początek zawodów o godzinie 14:00.

W serii próbnej najlepszym zawodnikiem okazał się Kamil Stoch. Lider Turnieju Czterech Skoczni poszybował na odległość 127 metrów, ale zaliczył upadek. Polakiwi pękła linka przy bucie, następnie podciął się nartą o nartę krótko po wylądowaniu i dłuższą chwilę leżał na zeskoku. Po skoku, dwukrotny mistrz olimpijski narzekał na ból ramienia. Jego start w konkursie stoi pod znakiem zapytania.

Tuż za Kamilem Stochem uplasowali się Markus Eisenbichler (123,5 m), Daniel Andre Tande (115 m), Domen Prevc (126,5 m), Stephan Leyhe (127 m) i Manuel Fettner (123 m).

W czołowej dziesiątce znalazło się miejsce również dla Vincenta Descombes Sevoie (123,5 m), Petera Prevca (123 m), Jakuba Jandy (116,5 m) oraz Cene Prevca (116,5 m).

Jedenaste miejsce zajął Dawid Kubacki (1119 m), czternasty był Piotr Żyła (121,5 m), siedemnasty Jan Ziobro (122,5 m), dziewiętnasty Maciej Kot (110 m), dwudziesty pierwszy Stefan Hula (118 m), a trzydziesty trzeci Klemens Murańka (119,5 m).

Ze skoku zrezygnował m.in. wicelider TCS, Austriak Stefan Kraft.

Serię próbną rozegrano z 8. i 6. belki startowej w bardzo zmiennych i loteryjnych warunkach wietrznych. Prognozy pogody na porę zawodów również są niekorzystne.

AKTUALIZACJA: O stan zdrowia Kamila Stocha zapytaliśmy Adama Małysza:

- Kamila boli ramię. To nie jest łatwa sytuacja, ale przyjął mocne leki przeciwbólowe, rana będzie zabandażowana, a wtedy pójdzie skoczyć. On chce. Już teraz się uśmiecha. Na początku bardzo go bolało, ale była to pierwsza reakcja po upadku. Myślę, że sobie poradzi. Jestem pewien, że w samych skokach mu to nie przeszkodzi. Zawodnik w wysokiej formie idzie z automatu. Nawet czasem potrafi skoczyć jeszcze dalej. Idzie z automatu i nie koncentruje się na tym, że coś go boli. Moim zdaniem upadek wynikał ze źle przygotowanego zeskoku. Są nierówności. Każdy zawodnik się na to skarży. Kamil spadł na róg jednej z dziur, przez co poleciał do przodu - mówi "Orzeł z Wisły".

Początek pierwszej serii konkursowej o godzinie 14:00. Transmisja w TVP1 i Eurosport 1.

Wyniki na żywo będziecie mogli śledzić za pośrednictwem relacji LIVE FIS >>

lub relacji Berkutschi >>