Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Daniel Andre Tande: "Miałem pecha" [wideo]

Kiedy Kamil Stoch i Piotr Żyła cieszyli się z czołowych miejsc w Turnieju, z porażką oswajał się Daniel-Andre Tande. Jeden z głównych faworytów tej imprezy zaprzepaścił swoje szanse skacząc bardzo krótko w drugiej serii konkursu. Jak twierdzi, wszystko przez urwane zapięcie przy bucie.


W pierwszej serii Tande skoczył na odległość 135 m i uplasował się na 3. miejscu. Znacznie gorzej spisał się w drugiej, osiągając zaledwie 117 m i zajmując 26. lokatę w konkursie, przez co musiał zadowolić się 3. miejscem w klasyfikacji generalnej Turnieju.

- Niestety, szczęście mi nie dopisało – tak Tande skomentował przebieg piątkowych piątkowych zawodach - Przy jednym z butów urwało mi się zapięcie. Dlatego zamiast walczyć o jak najlepszą odległość, musiałem ratować się przed upadkiem.

Zapytany o to, czy w dniu finałowego konkursu miał po prostu pecha, czy też może źle przygotował się do skoku, odpowiada: - To był pech. Przed startem trzy razy sprawdziłem czy przy nartach wszystko jest w porządku i było. Być może na rozbiegu zahaczyłem o zapięcie, ale tego nie wiem.

Młody Norweg nie krył łez po nieudanym występie. - Tuż po skoku byłem bardzo zdruzgotany. W takiej sytuacji ciężko spojrzeć na to, co się stało z innej perspektywy, na chłodno. Ale wiem, że kiedy już mi się to uda, to dotrze do mnie, że ostatni tydzień był dla mnie bardzo dobry i będę dumny z tego, że przez cały Turniej zacięcie rywalizowałem z Kamilem – kończy.

Korespondencja z Bischofshofen, Tadeusz Mieczyński