Strona główna • Puchar Świata

Dawid Kubacki: "To dla mnie wyjątkowy dzień"

Po dwóch równych i dalekich skokach na odległość 129,5 oraz 128,5 metra Dawid Kubacki zajął ósme miejsce w zawodach Pucharu Świata w Zakopanem. Polak nie krył zadowolenia z wywalczonej dziś lokaty.


Dla Kubackiego, 8. lokata to jeden z lepszych indywidualnych wyników w karierze oraz najwyższe miejsce w tym sezonie (wcześniej była to 12. pozycja w Lillehammer) - To był najlepszy konkurs w tym sezonie w moim wykonaniu oraz bardzo dobry jeśli chodzi o cała ekipę. Przede wszystkim Kamil wygrał, a to jest na pewno najważniejsze i najbardziej emocjonujące, ale były to także nasz dobry występ, który daje nam dodatkowego "kopa". Myślę, że możemy być z tego dnia bardzo zadowoleni.

Nasz reprezentant uznał swoje dzisiejszego skoki, które dały mu ostatecznie miejsce w "10" za dobre - Ja jestem z tych skoków zadowolony, bo były na przyzwoitym poziomie, ale trener na pewno jeszcze do czegoś się przyczepi.

Podopieczny Stefana Horngachera przyznaje, że wywalczenie najwyższej lokaty w sezonie na Wielkiej Krokwi daje podwójną satysfakcję - W Zakopanem do tej pory, nie pamiętam, żebym miał tak dobre wyniki. To jest dla mnie wyjątkowy dzień. Pchałem sie do tej "10" od początku sezonu i to, że udało się w Zakopanem to daje mi podwójną radość. Dziś towarzyszyły mi niesamowite emocje.

- W Zakopanem atmosfera jest zawsze świetna i dodaje nam skrzydeł. Chciałbym, żeby wszędzie na skoczniach tylu kibiców, ale niestety tak się nie da. - komplementował publiczność zgromadzoną pod Wielką Krokwią Kubacki.

Po pierwszej serii strata Kubackiego do podium wynosiła zaledwie 3,5 punktu czyli niecałe dwa metry, ale jak sam przyznaje nie myślał o tym przed seria finałową - Nie kalkulowałem tego przed skokiem. Wiedziałem, co wykonać, żeby to był dobry skok na przyzwoitym poziomie. Na tym sie skupiłem, to wykonałem i dało mi to ósme miejsce w konkursie, co jest bardzo dobrym wynikiem. Dzisiaj zrobiłem kolejny krok do przodu. Tych kroków jeszcze kilka zostało, ale konsekwentnie będę je realizował.

Czy forma Polaków na lutego MŚ w Lahti może być jeszcze wyższa niz obecnie? - Będziemy pracować nad jeszcze lepszą dyspozycją, ale to jest bardziej pytanie do trenera. My wierzymy w swoje umiejętności i możliwości, więc nie ma żadnych obaw.

Po przeciętnym starcie w Wiśle (21. i 36. miejsce) Dawid szybko odbudował formę i pewność siebie, do czego przyczynić mógł się zamknięty trening kadry przed PŚ w Zakopanem - Mnie na pewno przydał się ten trening po Wiśle, gdzie moje skoki były nieudane i zasiały w głowie trochę niepewności. Te treningi pokazały, że nie ma się czym przejmować, to był tylko wypadek przy pracy, z którego szybko wyciągneliśmy wnioski i tutaj w Zakopanem pokazałem na co mnie stać.

Czy Polacy mieli przygotowanego na Zakopane asa, którym mogliby pokonać konkurencję - My zawsze gramy asami. - zakończył z uśmiechem 26-latek.

Korespondencja z Zakopanego, Dominik Formela i Paweł Guzik