Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Robert zapomniał nart"

Piotr Żyła nie zwalnia tempa. W miniony weekend po raz 9. i 10. zameldował się w czołowej "10" zawodów z cyklu Pucharu Świata. Czy 30-latek jest usatysfakcjonowany z niedzielnych skoków na mamucim obiekcie im. Heiniego Klopfera?


- W kwalifikacjach oddałem niedobry, próbny skok. Nie mogłem złapać odpowiedniej równowagi na rozbiegu. Skok konkursowy był bardzo fajny i przyjemny. Całościowo jestem zadowolony z lotów w Oberstdorfie. Może nie wszystkie skoki były na najwyższym poziomie, ale ogólnie rezultat jest dość dobry. Dwukrotnie plasowałem się w czołowej "10", więc to cieszy.

Czy 10. zawodnik klasyfikacji generalnej całego sezonu zachował siły na tournee po Azji? - Za dużo się tutaj nie naskakaliśmy, a dodatkowo odwołano nam niedzielną serię finałową. Cały czas po zawodach mamy regenerację, więc jest kiedy odpocząć. Przed Sapporo odpoczniemy nieco więcej, bo sama podróż tam trwa więcej. Dwa dni będzie się miało wycięte z życiorysu. Wtedy można trochę odpocząć.

Jak przebiegło spotkanie z Robertem Lewandowskim? - Był popatrzeć jak to tutaj wygląda i chyba się mu podobało. Zapomniał zabrać nart, chcieliśmy mu pożyczyć, ale zrezygnował, twierdząc, iż za bardzo wieje <śmiech>. To było nasze pierwsze spotkanie.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński