Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kuttin wie i nie wie...

Heinz Kuttin wie, że jest nowym trenerem kadry a zarazem nie wie, gdyż PZN jeszcze nie poinformował go o wyborze. W wywiadzie dla "Życia Warszawy", Austriak przyznał, że o wyborze dowiedział się telefonicznie od Łukasza Kruczka i czytal o tym również w internecie. Nie skontaktował się z nim jednak żaden z działaczy PZN.

Oto co m.in powiedział dziennikarzowi "Życia Warszawy" Heinz Kuttin:

ŻW: Gratuluję objęcia wymarzonej funkcji.

HK: Nie wiem, czy powinienem dziękować. Podobno jestem trenerem kadry, ale nikt mnie o tym oficjalnie nie poinformował. Dzwonił do mnie Łukasz Kruczek, przeczytałem w Internecie, ale telefonu od prezesa nie było. To nie jest normalne, żebym o takiej decyzji dowiadywał się z mediów.

Czy Adam Małysz może wrócić do dawnej wielkiej formy?

Jeślibym w to nie wierzył, to nie podjąłbym się tej pracy. Jego problem leży w wielu szczegółach. To nie jest kwestia tylko głowy, tylko techniki czy tylko siły odbicia. Dobre wyniki w zimie biorą się z mozolnej pracy na igelicie. Widzisz pojedyncze błędy, jakie robisz i jeden po drugim je poprawiasz. A przede wszystkim musimy dużo rozmawiać. Pamiętam, jak zaskoczyła mnie sytuacja podczas zeszłorocznych MP na igelicie. Moi podopieczni byli strasznie zdenerwowani przed konkursem, bo chcieli pokazać, że nie są gorsi od kadry A. A powinni potraktować to tylko jak taki poważniejszy trening.

Wiadomo oczywiście, że w Pańskiej grupie znajdą się Adam Małysz i Mateusz Rutkowski. Kto jeszcze?

Nie wiem. Słyszałem od Łukasza, że decyzja zapadnie w piątek. Przejrzę Internet, może coś znajdę. (śmiech)

więcej w "Życiu Warszawy"