Strona główna • Puchar Świata

Stefan Horngacher: "Kamil jest tylko człowiekiem"

Piąte, siódme, dwunaste i dwudzieste trzecie. Oto miejca, które zajęli dziś podopieczni austriackiego szkoleniowca. Trener naszej reprezentacji był umiarkowanie zadowolony i podkreślał pozytywne akcenty dzisiejszego konkursu.


- Dziś było całkiem nieźle, choć nie idealnie. Kamil spóźnił dziś wyraźnie wszystkie swoje skoki. Ale reszta elementów skoku była w porządku i odpowiednia do lotów. Piotr skakał dobrze. Maciek zrobił mały błąd w pierwszym skoku, był on spóźniony. Ale w drugiej serii jego skok był bardzo dobry. Również Dawid spisał się dobrze. Jestem zadowolony z dzisiejszych wyników. To był trudny konkurs, wielu zawodników skacze na bardzo wysokim poziomie. Ale walczymy nadal - ocenił Stefan Horngacher.

Jak można sie było spodziewać, trener nie będzie zmieniał swojej żelaznej czwórki. W jutrzejszym konkursie wystąpią zatem Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Polacy, jako jedyna z czołowych drużyń w Pucharze Świata wystąpi zatem w tym samym składzie we wszystkich drużynowych konkursach tej zimy. Co ważne, Polska jest też jedyną drużyną, która we wszystkich konkursach stawałna na podium. Trener chciałby oczywiście podtrzymać tę tendencję.

- Trudno powiedzieć, kto będzie jutro głównym faworytem do zwycięstwa. Na pewno Niemcy, którzy pokazali się dziś z bardzo dobrej strony. Zapewne Austria oraz Norwegia. Nie wolno też skreslać Słoweńcow, bo jutro rano będą pewnie inne warunki. Ale mam nadzieję, że my również powalczymy o podium. Chcę kontynuować ten trend który utrzymywaliśmy przez całą zimę. To jest nasz cel na jutro i jeśli się to uda, będziemy naprawdę szczęśliwi - zapowiedział szkoleniowiec.

Kamil Stoch wyróżniał się dziś negatywnie - bardzo niską predkością na progu i to we wszystkich trzech seriach. Czy to był jego błąd, czy może kwestia sprzetu?

- To na pewno nie wina sprzętu ani smarowania. Inni nasi zawodnicy jechali w konkursie dość szybko. Problem tkwi w jego pozycji najazdowej. Nie potrafi znaleźć odpowiedniej. Przez to zarówno traci nieco na prędkości jak i spóźnia skoki. Pracuje nad tym bardzo ciężko, ale jest tylko człowiekiem. Nie zna magicznych sztuczek. Mam nadzieję, że jutro wykona tę cześć skoku trochę lepiej.

Trener jest jednak bardzo zadowolony z tego, jak w przekroju całej zimy zaprezentował się lider polskiej kadry.

- Jego postawa tej zimy jest niewiarygodnie dobra. Ja jestem zadowolony z niego i jestem pewien, że on też jest z siebie zadowolony - zakończył Stefan Horngacher.

Korespondencja z Planicy Marcin Hetnał i Dominik Formela