Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Oficjalne zakończenie sezonu w Słowenii

30 marca w Lublanie odbyła się ceremonia oficjalnego zakończenia sezonu zimowego w Słowenii. Najlepsi sportowcy kraju odbyli spotkanie z prezydentem Borutem Pahorem, mieli też okazję osobiście podziękować kibicom za ich wsparcie. W wydarzeniu wzięli udział między innymi reprezentanci Słowenii w skokach narciarskich.


W centrum miasta pojawiło się około tysiąca fanów sportu, którzy chcieli jeszcze raz okazać wsparcie swoim ulubionym zawodnikom. Jernej Damjan, wybrany na przedstawiciela zgromadzonych na specjalnie przygotowanej scenie sportowców, w imieniu wszystkich podziękował kibicom za doping minionej zimy.

- Jesteśmy bardzo dumni z naszych bohaterów zimy – zapewnił premier Słowenii, Miro Cerar, który także wziął udział w uroczystym zakończeniu sezonu. – Słowenia jest wam wdzięczna, bo sport łączy nas wszystkich.

W Lublanie nie mogło zabraknąć braci Prevców, którzy opowiedzieli o wspomnieniach z minionego sezonu i planach na najbliższy czas.

- Wspaniale było patrzeć na sukcesy Domena na początku sezonu – powiedział Peter Prevc. – Jako najmłodszy skoczek w Pucharze Świata musiał się wiele nauczyć. Momentami bywało to bolesne, ale to dla niego ważne doświadczenia.

Najstarszy z braci Prevców odniósł się także do swojej niesłabnącej popularności. – Kiedy jedziemy na wakacje, kontrola bagażu na słoweńskim lotnisku trwa dwie minuty. Czuje się dużą różnicę, kiedy wracając z Azji trzeba być na miejscu dużo wcześniej, bo wszystkie formalności trwają dwie godziny – ze śmiechem zauważył 24-letni zawodnik.

Czym najlepszy zawodnik sezonu 2015/2016 zajął się po zakończeniu cyklu Pucharu Świata? – Przede wszystkim wreszcie wybrałem się do fryzjera. Zawsze szukam wymówek, by tego nie robić – powiedział Prevc.

Najmłodszy z braci, Domen, po zakończeniu sezonu musiał szybko wrócić do szkoły, żeby nadrobić zaległości. Przyznał jednak, że w tym roku jeszcze bardziej niż zwykle nie może doczekać się zasłużonego wakacyjnego odpoczynku. Wszystko z powodu planów wyjazdu do… Indonezji. 17-letni skoczek nie ukrywał też, że po zakończeniu sezonu od nauki odciągają go inne zajęcia, na czele z grami komputerowymi.

- Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu. Dostałem wiele dobrych wskazówek, przede wszystkim od trenera Gorana Janusa, ale bracia także mocno mnie wspierali - wspominał Domen Prevc. – Po zwycięstwie zawsze dostawałem bardzo dużo SMS-ów. Pierwsza pisała mama. Ona też wierzy we mnie najmocniej nawet po mniej udanych konkursach i wysyła mi wtedy przynajmniej kilka słów pocieszenia i zachęty do dalszej pracy.