Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Martin Schmitt chce wrócić do czołówki...

Wraz z drugą połową kwietnia, zakończył się sezon urlopów i wypoczynku dla wielu skoczków narciarskich. Nadchodzący dla nich teraz czas, to czas refleksji i przemyśleń nad starym sezonem, oraz okres intensywnych przygotowań do nadchodzącego. Wielu z nich jak co roku stawia sobie nowe cele i zadania, aby jak najlepiej przygotować się do Letniego Grand Prix, a potem do zimowej edycji Pucharu Świata. Przedstawiamy wywiad z Martinem Schmittem, którego udzielił dla niemieckiej gazety "Weser-Kurier" tuż po zakończeniu urlopu.

Przed dwoma laty osiągałeś wysokie miejsca. W tym sezonie tylko 20 lokata. Gdzie tkwi przyczyna spadku twojej formy?

Martin: Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że popełniłem błędy w przygotowaniach. Po kontuzji kolana za dużo trenowałem. No i się przetrenowałem.

Jednak, jak można popełnić takie błędy, skoro w poprzednich latach wszystko przebiegało optymalnie ?

Martin: Moje ciało po operacji kolana ma zupełnie inny poziom. Trzeba inaczej zorganizować trening niż wcześniej. Tego nie zrobiłem. Skutkiem było wyczerpanie organizmu i obniżenie intensywności wybicia z progu.

Jak można zareagować na takie błędy podczas zimowego sezonu?

Martin: To jest niesamowicie ciężkie. Podczas sezonu trudno jest coś zmienić. Na treningi nie ma czasu, kiedy jeździmy z jednych zawodów na drugie. Próbuje się co nieco zmienić, ale rzadko to się udaje.

Miałeś ochotę przerwać sezon?

Martin: Właściwie to nie. Owszem traci się w takich sytuacjach wiarę w siebie, kiedy nie wszystko funkcjonuje. Jednak do każdego konkursu podchodziłem pozytywnie. Nadzieja i ambicja były tak duże, że zawody sprawiały mi radość.

Nie byłeś jednak niezadowolony, kiedy skończył się sezon ?

Martin: Oczywiście, w końcu miałem wreszcie 4 tygodnie urlopu. Niedawno dopiero wznowiliśmy treningi.

Jak skoczkowie trenują latem?

Martin: Chodzi przede wszystkim o odzyskanie kondycji. Biegi i jazda na rowerze to główny punkt treningu. Trening na skoczni zaczyna się dopiero w czerwcu.

Latem skaczecie na igelicie. Jaka jest różnica w porównaniu ze śniegiem?

Martin: Jest bardzo podobnie. Zawody letnie pokazują, jak jest się przygotowanym. Przestawienie się jednak z igelitu na śnieg wymaga 2-3 skoków.

Jak wielka jest presja, żeby po przeciętnym sezonie wrócić do najlepszych?

Martin: Oczywiście chcę wrócić do czołówki. Wiem, nad czym muszę popracować. Znam moje cele na przyszły sezon. I myślę, że mam dobrą koncepcję.

Na czym polega ta koncepcja?

Martin: Tego nie zdradzę.

Ale możesz zdradzisz jako wielki fan piłki nożnej, za jaką drużynę trzymasz kciuki?

Martin: Moim ulubionym klubem jest SC Freiburg. Uważam jednak, że Werder miał dobry sezon i zdobył tytuł zasłużenie.

Źródło: Weser-Kurier