Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dawid Kubacki: "Bardzo dobrze się tutaj bawiłem"

Dawid Kubacki nie pozostawił żadnych złudzeń swoim oponentom w sobotnim konkursie Letniego Grand Prix w Hinterzarten. 27-latek pokonał kolejnych zawodników o ponad 10 punktów, dzięki czemu wygrał drugi konkurs tegorocznego cyklu i umocnił się na czele klasyfikacji generalnej.


- Konkurs oceniam bardzo pozytywnie. Dla siebie oraz całej drużyny. Mi skakało się tutaj bardzo dobrze od samego początku. Od pierwszej próby były to skoki powtarzalne, stojące na podobnym poziomie. Nie pojawiało się w nich dużo błędów i z tym rytmem dotrwałem do ostatniej serii. Bardzo dobrze się tutaj bawiłem, bo te skoki sprawiały mi dużo radości oraz przyjemności. Fajnie było tutaj wygrać!

Już na półmetku zmagań 27-latek odskoczył rywalom na ponad siedem punktów. Czy ta próba była bliska perfekcji? - Był to całkiem dobry skok. Trener stwierdził, że najlepszy podczas tego weekendu. Szkoleniowiec za bardzo się do niczego nie przyczepił, a to mi się jeszcze nie zdarzyło <śmiech>. Naprawdę fajny skok, który dał sporą przewagę po I serii. Niemniej, to są skoki i tutaj trzeba walczyć do końca. Nic nie jest tutaj pewne. Nawet nie wiem, jaką różnicą punktową pokonałem dziś rywali. Najważniejsze, że mi się to udało i z tego bardzo się cieszę.

Trzecia lokata Piotra Żyły to zaskoczenie? - Stawiałem, że któryś z Polaków stanie jeszcze na podium, ale nie typowałem personalnie. Wiedziałem, że cała nasza grupa jest mocna. Po pierwszej serii byliśmy w "11", więc każdy z nas mógł stać dziś na podium. Trzech Polaków stanie na nim być może zimą <śmiech>.

Tradycją przy okazji zawodów w Hinterzarten jest to, iż najlepsi zawodnicy otrzymują beczki piwa ufundowane przez jednego ze sponsorów wydarzenia. Będzie okazja do świętowania? - Do Polski jadę busem m.in. z Kacprem Skrobotem, też będę musiał prowadzić, więc nie wiem czy będzie tak bardzo wesoło <śmiech>. Niestety, po wejściu do busa trzeba iść spać, a w dalszej części podróży usiąść za kierownicą. Dotrzemy przed południem, więc tę drogę będzie trzeba odreagować, a od poniedziałku skupić się na treningach. Taka praca, którą należy kontynuować, dopóki nie mamy okresu urlopowego.

Korespondencja z Hinterzarten, Tadeusz Mieczyński