Strona główna • Puchar Świata

W Wiśle ruszyła produkcja śniegu na inaugurację Pucharu Świata

W tym roku nie odbędą się Letnie Mistrzostwa Polski na skoczni im. Adama Małysza. W Wiśle oficjalnie rozpoczęto prace związane z przygotowaniem obiektu do inauguracji olimpijskiego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich (18-19 listopada).


Od początku września w Wiśle trwa modernizacja skoczni narciarskiej. Zainstalowane zostały już nowe tory lodowe, zaś w najbliższych dniach rozpocznie się montaż maszyn chłodzących. Obecnie głównym zadaniem organizatorów jest zadbanie o odpowiednią ilość śniegu na inauguracyjny weekend Pucharu Świata.

- Maszyny do robienia śniegu odpaliliśmy w niedzielę o godzinie 21. Mamy już około 50 kubików pięknego białego puchu. Produkcja śniegu będzie trwała 24 dni. Chcemy bowiem stworzyć odpowiedni zapas. Na razie śnieg układamy na zeskoku, w niecce skoczni. Stamtąd będziemy go transportować w górę przy pomocy trzech ratraków - przyznał w rozmowie dla Onetu Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego i szef komitetu organizacyjnego Pucharu Świata w Wiśle: - Jeszcze w poniedziałek, a najpóźniej we wtorek dotrą na skocznię trzy armatki śnieżne, bo w Wiśle nocami zdarzają się już przymrozki. To pozwoliłoby nam przyspieszyć magazynowanie śniegu. Możemy być zatem spokojni i przygotowanie skoczni na zawody Pucharu Świata.

Polska po raz pierwszy w historii będzie gospodarzem pierwszych zawodów Pucharu Świata w sezonie. Nic dziwnego, że Wisła chce skorzystać ze swojej szansy i jak najlepiej przygotować się do zawodów w nietypowym dla naszego kraju terminie.

- Idziemy większym frontem robót. Rozpoczął się bowiem już montaż trybuny od strony Szczyrku. Rozkładamy też siatki na skoczni - dodaje Wąsowicz, który zapewnia, iż jeśli wszystko będzie zgodnie z planem, to już od początku listopada skocznia im. Adama Małysza będzie gotowa do użytku.

- Jeżeli aura pozwoli nam na to, to skocznia będzie dostępna nie tylko dla polskich, ale także zagranicznych zawodników. Dla nas to też będzie niezły interes, bo pewnie wielu trenerów zdecydowałby się przyjechać na treningi do nas. Tym bardziej, że mogliby spokojnie zapoznać się z obiektem przed zawodami Pucharu Świata - kończy wiceprezes PZN.