Korniłow bez poważnej kontuzji

Jednym z pechowców, który w miniony weekend nie poradził sobie z trudami zeskoku wiślańskiej skoczni, był Denis Korniłow. Dziś już wiemy, iż 31-latek niebawem powinien powrócić do rywalizacji z najlepszymi skoczkami narciarskimi globu.

Po wylądowaniu w drugiej serii sobotniego konkursu drużynowego, kostka wiązania lewej nogi Rosjanina wypięła się, czego efektem było uderzenie zawodnika z dużym impetem o zeskok polskiej skoczni. Korniłow obiekt im. Adama Małysz opuszczał przy owacji kibiców w towarzystwie służb medycznych. Sportowiec z Niżnego Nowogrodu podczas uderzenia o śnieg mocno zranił twarz, czego skutki odczuwał jeszcze długo po wydarzeniu.

Jak informuje portal wisla-malinka.com, w poniedziałek, dzięki pomocy Rafała Kota, Rosjanin przeszedł badanie "Medical Clinic Podhale" w Waksmundzie, kolo Nowego Targu. Obyło się bez interwencji chirurgicznej, zaś klinika zaoferowała zajęcie się przegrodą nosową Korniłowa, którą ten prawdopodobnie od urodzenia ma nieco skrzywioną. Taką informację podała Kierownik Zawodów PŚ w Wiśle - Agnieszka Baczkowska.

Kolejne konkursy najwyższej rangi odbędą się już w najbliższy weekend w Ruce nieopodal Kuusamo. Wszystko wskazuje na to, że już tam na rozbiegu zobaczymy Rosjanina.