Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Horngacher: Po weekendzie zostajemy w Titisee-Neustadt

Polscy skoczkowie byli o krok od odniesienia pierwszego tej zimy zwycięstwa w cyklu Pucharu Świata. W sobotnim konkursie drużynowym w Titisee-Neustadt lepsi okazali się tylko Norwegowie, którzy zgromadzili o 0,8 pkt więcej od naszych rodaków. Jak wydarzenia na Hochfirstschanze (HS142) skomentował Stefan Horngacher?


Po Niżnym Tagile trener zapowiedział, iż w Niemczech nasi skoczkowie poradzą sobie lepiej. W czym tkwi sekret? - Nie zdradzę sekretu, ale zawodnicy skakali lepiej. Nie było perfekcyjnie, gdyż w zawodach pojawiły się pojedyncze błędy, które uniemożliwiły nam zwycięstwo, ale byliśmy naprawdę blisko. Już niewiele dzieli nas od Norwegów, więc jesteśmy gotowi do podjęcia dalszej walki.

- Wczorajszy trening i sobotnie kwalifikacje były naprawdę dobre, a do tego zawody były w porządku. Nie był to najwyższy poziom, który moi podopieczni mogą prezentować, ale nie mam większych zastrzeżeń. Dzisiejsze warunki wietrzne były bardziej sprawiedliwe niż w piątek. Były niewielkie zmiany, ale tak to wygląda w naszym sporcie - dodaje Horngacher.

Z czego wynikały problemy Dawida Kubackiego przy lądowaniu w pierwszej rundzie? - Dawid w pierwszej serii oddał świetny skok. Leciał naprawdę wysoko, chciał wyciągnąć z tej próby jak najwięcej, ale w końcowej fazie zabrakło powietrza pod nartami, przez co spadł z dość dużej wysokości. Jest to coś, co czasami może się zdarzyć, a ja jestem zadowolony z dzisiejszych prób Dawida.

- Sam nie był zły, ale pojawiły się drobne błędy w pozycji najazdowej. Odbicie było nieco spóźnione, a i warunki nie dopisały Kamilowi, z którego występu jestem jednak usatysfakcjonowany. Jego dyspozycja wyraźnie zwyżkuje.

Czy szkoleniowiec dostrzega poprawę w prędkościach najazdowych osiąganych przez Biało-Czerwonych? - Tak. Wyglądają one zdecydowanie lepiej. Dużo nad tym pracujemy i jesteśmy coraz bliżej najlepszych pod tym względem.

- Prognozy na niedzielę są niekorzystne, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć pogody. Przygotujemy się do konkursu w standardowy sposób, a na miejscu zobaczymy, co się wydarzy. Po tym weekendzie zostajemy w Titisee-Neustadt. Spróbujemy odbyć jakiś trening na Hochfirstschanze przed wyjazdem do Engelbergu, który znajduje się niedaleko - zapowiedział Austriak.

Korespondencja z Titisee-Neustadt, Dominik Formela