Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Thomas Diethart: Być może będę musiał pomyśleć nad innym zajęciem

Thomas Diethart walczący o powrót do kadr narodowych podczas zgrupowania zaplecza austriackiej kadry narodowej, które odbyło się pod koniec listopada, doznał kolejnego już w swojej karierze makabrycznie wyglądającego upadku. Skoczek trafił na oddział intensywnej terapii, gdzie zdiagnozowano u niego silne wstrząśnienie mózgu. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2013/14 o tym jak się obecnie czuje i czy zamierza po raz kolejny wracać na skocznię, opowiedział w krótkiej rozmowie z magazynem Kronen Zeitung.


- W zasadzie czuję się obecnie całkiem dobrze, proces leczenia przebiega jak do tej pory prawidłowo - opowiada austriacki skoczek - Największym problemem jest złamane żebro, boli mnie również ramię. Przez sześć tygodni mam kategoryczny zakaz uprawiania sportu. Kiedy tylko za dużo się ruszam ból powraca. Po tych sześciu tygodniach neurolog sprawdzi czy z moją głową jest wszystko w porządku i zdecyduje co dalej.

Nie jest to pierwsza poważna kontuzja reprezentanta Austrii, który od kilku sezonów bezskutecznie poszukuje choć cienia formy z przed czterech lat. Czy w obliczu pasma problemów i rozczarowań Diethart znajdzie w sobie motywację, by raz jeszcze podjąć wyzwanie i założyć narty skokowe?

- Nie myślę jeszcze o tym co będzie jak skończy się moja rekonwalescencja. Najważniejsze jest to, żebym wrócił do zdrowia. Jeśli poczuję takie pragnienie, by znowu skakać to wrócę, jeśli tego nie poczuję, będę musiał pomyśleć nad innym zajęciem - wyjaśnia 25-letni skoczek.

Diethart dodał, że jakiejkolwiek decyzji nie podejmie, na pewno zaakceptuje ją jego rodzina, na wsparcie której zawsze może liczyć.