Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: Te zawody nie różnią się od pozostałych

Po dwóch bardzo dobrych skokach treningowych, w kwalifikacjach Kamil Stoch zajął dopiero 37. miejsce. Jak dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi podsumował pierwszy dzień w ramach tegorocznego Pucharu Świata w Engelbergu?


- Z prób treningowych jestem zadowolony, natomiast w kwalifikacyjnej zabrakło dobrego czucia tempa odbicia, ale trzeba ten dzień podsumować jako solidny. Pomocne okazały się też środowe treningi w Engelbergu, bo każde dodatkowe skoki to dla mnie przyjemność. Cieszę się, że mogłem potrenować na obiekcie, na którym bardzo lubię występować - mówi 30-latek.

- Klimat w Engelbergu jest bardzo zimowy, ale nie powiedziałbym, że świąteczny. Nie czuć tu jeszcze Świąt Bożego Narodzenia, bo jest jeszcze do nich trochę czasu. Nie widać tutaj ozdób czy typowo świątecznej atmosfery, która zazwyczaj była tu obecna. Zwykle dzieje się to na kilka dni przed Wigilią - dodaje Stoch.

Czy panująca w tej części Europy zimowa aura sprzyja dobremu samopoczuciu psychicznemu i fizycznemu? - Prawdziwa zima i ładna pogoda wpływają na nas pozytywnie. Budzi to dobre fluidy i energię. Ja czułem się dziś dobrze. Dla mnie konkursy w Engelbergu są szczególne tylko dlatego, że bardzo lubię tutaj skakać. Poza tym, nie różnią się niczym od pozostałych zawodów z cyklu Pucharu Świata. Nie dostajemy tutaj dodatkowych punktów czy większych nagród za sukcesy. Dużo zależy tutaj od warunków. Kiedy wieje z tyłu, jak dziś, jest dużo trudniej odlecieć tutaj daleko. Nawet nie wtedy, kiedy jest pod narty, ale jest po prostu cisza, da się poszybować 10 metrów dalej.

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński