Strona główna • Fińskie Skoki Narciarskie

Veli-Matti Lindstroem: "Nagle dopadły mnie problemy z techniką"

Veli-Matti Lindstroem, to jedna z największych nadziei fińskich skoków, specjalista od lotów narciarskich, w Polsce zasłynął także reklamą "Doskonałego Mleka". Podczas pobytu "Vellu" w Polsce, mieliśmy okazję porozmawiać chwilkę z małomównym Finem...

Skijumping.pl: Czy rozpoczęliście już przygotowania do sezonu?

Veli-Matti Lindstroem: Tak, już w zeszłym tygodniu odbyły się nasze pierwsze wspólne treningi przygotowawcze do sezonu 2004/2005.

Skijumping.pl: To pierwsze skoki już za tobą?

Veli-Matti Lindstroem: Nie, jak dotychczas były tylko róznego rodzaju testy wydolnościowe, bieganie, praca nad kondycją i siłą.

Skijumping.pl: A co zamierzasz robić po weekendowych meczach?

Veli-Matti Lindstroem: Przede wszystkim nie wracam od razu po meczach do Finlandii. Pozostaję, wspólnie z Kimmo w Polsce jeszcze przez tydzień. Chcemy trochę zwiedzić wasz kraj, inne miasta.

Skijumping.pl: W zeszłym sezonie miałeś świetny początek(dwa trzecie miejsca w Kuusamo, druga lokata w Innsbrucku), ale potem twoja forma nagle gdzieś uciekła. Jaki był tego powód?

Veli-Matti Lindstroem: Tak, niestety to prawda. Nagle dopadły mnie problemy z techniką skoku. Mimo starań, nie mogłem znaleźć żadnego sposobu, by to poprawić. Dlatego też końcówka sezonu była dla mnie bardzo ciężka.

Skijumping.pl: W międzyczasie odbyły się jednak Mistrzostwa Świata w Lotach w Planicy. Byłeś ósmy indywidualnie i drugi w drużynie To chyba niezłe wyniki?

Veli-Matti Lindstroem: Cóż bardzo lubię loty narciarskie, ale z tych wyników mimo wszystko zadowolony nie jestem. Owszem, byłem ósmy -nie jest to najgorsza lokata, ale same skoki nie były dobre.

Skijumping.pl: Pamiętasz jeszcze Mistrzostwa Juniorów w Karpaczu, podczas których zdobyłeś dwa złote medale?

Veli-Matti Lindstroem: Oczywiście, że pamiętam te występy. Karpacz stał się dla mnie szczególnym miejscem, gdyż jest to, jak na razie, jedyna impreza, podczas której zdołałem wywalczyć dwa złote medale. Naprawdę bardzo miło wspominam te chwile.

Skijumping.pl: Jakie stawiasz przed sobą cele na zbliżający się sezon?

Veli-Matti Lindstroem: No cóż - będą Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie. Mam więc nadzieję, że będę dobrze skakał i osiągnę tam wysoką lokatę.

Skijumping.pl: Na koniec - czy możesz jeszcze przybliżyć nam, jak właściwie rozpoczęłą się twoja "mleczna kariera"?

Veli-Matti Lindstroem: Wszystko zaczęło się przez firmę Elopak, która działa zarówno na terenie Finlandii jak i Polski.

Skijumping.pl: Sporo chodziłeś w Polsce po sklepach - czy sprzedawcy rozpoznawali cie z reklam mleka? :)

Veli-Matti Lindstroem: Nie, raczej nie. Ale w jednym ze sklepów znalazłem "Doskonałe Mleko" - obejrzałem kartonik i go odstawiłem :)

Skijumping.pl: Vellu - dałbyś radę pozdrowić po Polsku naszych czytelników?

Veli-Matti Lindstroem: Spróbuję - ale wasz język jest naprawdę trudny...

Vellu miał niestety ogromne problemy z prawidłową wymową pozdrowień, a największe ze swoim własnym nazwiskiem ;). Mocno nas to zaskoczyło, gdyż sądziliśmy, że po reklamie mleka ma już wprawę we władaniu językiem polskim :)

Zobacz pozdrowienia Veli-Matti Lindstroema dla czytelników Skijumping.pl...»