Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Maciusiak: Byłem za tym, aby Tomek wystartował w Pucharze Świata

W ostatnich dniach wiele dyskusji wywołał temat startu 17-letniego Tomasza Pilcha w zbliżającym się 66. Turnieju Czterech Skoczni. O komentarz i ocenę aktualnej dyspozycji swojego podopiecznego poprosiliśmy trenera polskiej kadry juniorów - Macieja Maciusiaka.


- Było wiele opcji, ale wspólnie z Adamem i Stefanem zdecydowaliśmy się, że optymalny będzie dla Tomka debiut w Innsbrucku. To będzie na pewno niełatwy start, bo to prestiżowy Turniej, ale jeśli podejdzie do tego normalnie, na luzie, to będzie dobrze. Skoro Tomek wywalczył dodatkowe miejsce w Pucharze Świata to powinien w nim wystartować, więc również byłem za tym, aby pojechał do Innsbrucku - mówi Maciusiak.

- Podczas treningów w Zakopanem Tomek skakał dobrze, równo, chociaż nie były to może takie super skoki "bomby", jakie potrafi oddawać na zawodach. W Zakopanem skocznia była świetnie przygotowana, zawodnicy byli bardzo ciekawi jak się będzie skakało po przebudowie. Według części z nich - nic się nie zmieniło - według innych - leci się niczym na autostradzie i jest możliwość skakania dalej. Warunki były wyśmienite, tylko ostatniego dnia za bardzo wiało, więc na piątek zaplanowaliśmy trening motoryczny. Również mieliśmy możliwość wypróbowania nowinek sprzętowych, bo byliśmy tam praktycznie sami, nie było mediów, kibiców, po prostu spokojne treningi wszystkich kadr - kontynuuje szkoleniowiec naszych juniorów.

- Wysoka forma Tomka na początku sezonu to niespodzianka również dla nas. Co prawda podczas zgrupowania w Ramsau wyglądało to bardzo solidnie, ale nie mieliśmy tam zbyt wielkiego porównania, bo trenowały z nami tylko kadry B i juniorów Niemiec. Wówczas Bartosz Czyż, Paweł Wąsek i Tomasz Pilch wyglądali bardzo dobrze i liczyłem na udane starty tej trójki. Wystarczyło tylko przełożyć te dobre skoki z treningów na zawody i Tomkowi się to udało - mówi Maciej Maciusiak.

- Ważne dla mnie jest, że mamy do dyspozycji cały swój sztab, z którym współpracujemy od kilku lat. Powrócił do nas Kamil Skrobot (serwismen), są trenerzy Wojtek Topór, Piotr Fijas i Daniel Kwiatkowski, pomaga nam dietetyk - pani Magda Wieczorek, trening motoryczny przygotowuje Michał Wilk. Mamy więc kompletny zespół i każdy wie, co ma robić i daje z siebie wszystko - przekonuje trener Maciusiak.

- Przygotowujemy się do Mistrzostw Świata Juniorów, które dla naszej kadry są najważniejsze, ale będziemy po drodze startować w wielu konkursach. Dla młodych zawodników każdy start, czy to w Pucharze Kontynentalnym, czy też w FIS Cupie, to cenne doświadczenie. Oni są bardzo młodzi i sukcesy w wielkich imprezach powinni odnosić za kilka lat, a na razie wszystkiego nauczyć się od podszewki i do tego dążymy. Mają startować gdzie się da, ale z umiarem i nie przez cały czas, bo organizm tego nie wytrzyma. Odpuściliśmy Nottoden - nie ze względu na to, że zawodnicy słabo skaczą - ale dlatego, bo to obiekt, gdzie trzeba na górę wchodzić pieszo. Parę takich skoków to ogromne obciążenie i już poprzedni sezon pokazał, że nasi reprezentanci potrzebowali 3-4 tygodni na regeneracje po tym starcie. Tam zawodnicy zamiast myśleć o samych skokach to myśleli o tym jak najmniejszym wysiłkiem wejść do góry - tłumaczy szkoleniowiec.

- Jeśli chodzi o zawodników kadry B jak Klemens Murańka czy Aleksander Zniszczoł - to są to skoczkowie o wielkim potencjale, coś im nie zagrało na początku sezonu, ale sądzę, że po tych spokojnych treningach będzie coraz lepiej. Oni powinni startować już w Pucharze Świata, mają duże możliwości i mam nadzieję, że wkrótce zaczną skakać na swoim dobrym poziomie - uważa Maciej Maciusiak.

- Zawodnicy startujący w Engelbergu nie będą oczywiście skakać w Konkursie Świątecznym w Wiśle. Reszta grupy będzie startować zarówno w Wiśle, jak i trzy dni później w Mistrzostwach TZN. Ja póki co zostaję z zawodnikami w kraju, a do Innsbrucka Tomek uda się z Adamem Małyszem - zakończył trener polskiej kadry młodzieżowej.

Najbliższe dni dla kibiców skoków narciarskich zapowiadają się bardzo emocjonująco. Już na 26 grudnia zaplanowane są Mistrzostwa Polski na skoczni w Wiśle-Malince, 27-28 grudnia Puchar Kontynentalny w Engelbergu, a 29 grudnia rozpocznie się 66. Turniej Czterech Skoczni w Oberstdorfie.